MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiślacka drezyna bez szans z lokomotywą

Piotr Tymczak, Poznań
Piłkarska ekstraklasa. Drużyna „Białej Gwiazdy” kontynuuje fatalną serię. Właśnie pobiła niechlubny rekord: przegrała piąty mecz z rzędu w lidze, co nie zdarzyło jej się nigdy wcześniej.

Lech Poznań – Wisła Kraków 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Teodorczyk 7, 2:0 Uryga 11 samobójcza, 3:0 Hamalainen 78.

Lech: Kotorowski – Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Kędziora – Trałka (90+3 Injac), Linetty – Claasen, Hamalainen, Pawłowski (81 Formella) – Teodorczyk (75 Lovrencsics).

Wisła: Miśkiewicz – Burliga, Uryga, Czekaj, Piotr Brożek (46 Szewczyk, 66 Klarić) – Bur­denski (59 Boguski), Stjepanović – Sarki, Stilić, Guerrier – Paweł Brożek.

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Trałka (69, faul), Linetty (89, faul) – Burdenski (44, faul), Guerrier (90+3, faul), Burliga (90+5, faul). Widzów: 19015.

Wyrok zapadł już przed meczem. Wisła była skazywana na porażkę z Lechem. Piłkarze „Białej Gwiazdy” nie sprawili wczoraj sensacji. Futbol jest nieprzewidywalny, ale rzeczywistości nie da się oszukać. Sklecona z kogo się da drużyna „Białej Gwiazdy” była bez szans w starciu z rywalem walczącym z Legią o mistrzostwo Polski.

Wiślacy wystąpili wczoraj w bardzo osłabionym składzie. Dotyczyło to przede wszystkim obrony. Z powodu kontuzji trener Franciszek Smuda nie mógł w niej wystawić Arkadiusza Głowackiego i Michała Nalepy, a za kartki pauzowali Gordan Bunoza i Dariusz Dudka. Duet stoperów stworzyli więc Alan Uryga i Michał Czekaj, który w lidze poprzedni raz grał ponad rok temu. Do tego w pomocy nie mogli wystąpić Łukasz Garguła i Michał Chrapek. W roli defensywnego pomocnika pierwszy raz od początku w meczu ekstraklasy wystąpił Fabian Burdenski.

Na początku meczu na stadionie „Kolejorza” z głośników puszczono gwizdy i szum kół kolejowej maszyny, dając znak do rozpędzenia poznańskiej lokomotywy.

Krakowianie starali się ją zatrzymać nie bacząc na ogromne kłopoty kadrowe. Wiślacy zaczęli odważnie, nie cofnęli się całą drużyną, próbowali atakować, ale szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Stracili gola po błędzie w defensywie. Piotr Brożek źle wybił piłkę pod nogi Łukasza Trałki, na bramkę uderzył Kasper Hamalainen, futbolówka odbiła się od Ostoi Stjepanovicia, doszedł do niej Łukasz Teo­dor­czyk i zdobył prowadzenie. Cztery minuty później zagrywał Hamalainen, piłka odbiła się od Alana Urygi i wpadła do siatki. Widać było, że zespół „Białej Gwiazdy” to drezyna w porównaniu do ekspresu z Wielkopolski, który zadowolony prowadzeniem 2:0 zwolnił i kontrolował sytuację na boisku. Poznaniacy mieli kolejne okazje, ale brakowało im skuteczności.

Niedługo na murawie przebywał Michał Szewczyk, który wszedł na boisko po przerwie. Po jednym ze starć z rywalem musiał zejść z boiska z zakrwawioną i obandażowaną głową.

Lech zwycięstwo przypieczętował w końcówce. Gola zdobył technicznym strzałem przy słupku Hamalainen. Przed większą porażką wiślaków uchronił Michał Miśkiewicz. – Franek Smu­da, gdzie te cuda?! – skandowali pod koniec fani „Kolejorza”.

Wisła kontynuuje swoją fatalną serię. To był jej ósmy kolejny mecz w ekstraklasie bez zwycięstwa, w tym piąta z rzędu ligowa porażka. To nie zdażyło się wcześniej Wiśle w historii jej gier w ekstraklasie.

Kolejny mecz krakowianie zagrają u siebie w najbliższą sobotę z Pogonią Szczecin. Trener Smuda będzie miał do dyspozycji więcej zawodników, ale patrząc na wczorajszą grę jego zespołu trudno o optymizm. Mecz z Lechem potwierdził, że Wisła przeżywa męczarnie.

Grupa mistrzowska

1. Legia Warszawa 30 32 60–30

2. Lech Poznań 31 30 59–34

3. Ruch Chorzów 30 25 40–38

4. Pogoń Szczecin 30 24 47–38

5. Wisła Kraków 31 23 38–33

6. Zawisza Bydgoszcz 30 21 43–37

7. Górnik Zabrze 30 21 42–46

8. Lechia Gdańsk 30 20 38–37

Pozostałe mecze – sobota: Legia – Zawisza (20.30); niedziela: Ruch – Lechia (18); poniedziałek: Pogoń – Górnik (18).

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski