Mamy kolejny etap walki Wisły Kraków SA z kibolami. Klub z ul. Reymonta opublikował wczoraj oświadczenie, w którym informuje m.in. o wystawieniu 420 zakazów stadionowych osobom podejrzanym o udział bądź współudział w odpalaniu rac podczas meczu Wisła Kraków – Ruch Chorzów.
Z naszych informacji wynika, że zakaz objął nie tylko osoby, które zostały spisane przez policję po meczu Wisła – Ruch, ale również te, co do których zachodzi podejrzenie, że mogą zakłócać porządek na kolejnych meczach.
W tym gronie znalazł się m.in. „Misiek”, czyli kibol, który w 1998 roku rzucił nożem w głowę Dino Baggio, w czasie meczu Wisły z Parmą. Ostatnio było o nim głośno w związku z przejęciem siłowni w hali TS Wisła.
– Chcę podkreślić, że naszym nadrzędnym celem jest bezpieczeństwo ludzi, dla których dobrem jest przede wszystkim futbol i Wisła Kraków – mówi prezes Jacek Bednarz. – Żeby o to dobro zadbać, jesteśmy gotowi podjąć dramatyczne kroki, które w jakimś stopniu ograniczą swobodę, również nas samych – zapewnia.
– Próbowaliśmy już wszystkiego. Dialogu, porozumienia. Okazało się, że te metody zawiodły. Właściciel popiera nasze kroki. Jesteśmy przygotowani na to, że spadnie nam znacząco frekwencja na meczach. Poradzimy sobie z tym problemem. Jesteśmy gotowi walczyć o spokój i bezpieczeństwo, nawet jeśli ma to potrwać kilka lat. W tym momencie nie ma już odwrotu! – twierdzi stanowczo prezes Bednarz.
Wisła nie tylko wydała zakazy stadionowe. Podjęła też szereg innych kroków. Zlikwidowano m.in. wszystkie przywileje i ulgi dla członków Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków. Klub wprowadził też zakaz prezentowania opraw wielkoformatowych, tak zwanych „sektorówek”, dzięki którym kibice ukrywali swoją tożsamość, odpalając race.
Klub wraz z oświadczeniem zamieścił również filmy. Na pierwszym widać moment odpalenia rac przed stadionem w czasie meczu z Ruchem. Wystrzelono je tuż obok hali i ogródka restauracji „U Wiślaków”. Na drugim filmie widać wydarzenia z meczu z Piastem Gliwice sprzed blisko roku. To wtedy grupa chuliganów pobiła w sektorze C zwykłych kibiców. Klub nałożył wówczas swoje zakazy stadionowe, ale cofnęła je Komisja Ligi. Teraz zostały wydane tym samym osobom ponownie.
Z decyzji klubu zadowolona jest krakowska policja. – Właściciel Wisły i prezes Bednarz twardo powiedzieli: „stop” – mówi komendant wojewódzki, nadinspektor Mariusz Dąbek. – Będę ich wspierał. Zrobili odważny krok.
Ze zrozumieniem kroki, jakie podjęła Wisła, przyjęto również w PZPN. Jego wiceprezes Eugeniusz Nowak uważa, że krakowski klub nie miał wyjścia.
– Nie może być tak, że kibice oglądają mecz, a nagle zaczynają na nich spadać race. Jeżeli ktoś nie potrafi się przystosować do cywilizowanych wymogów, to cóż pozostaje. Klub na pewno nie robi tego z przyjemnością, satysfakcją. Robi to z przykrością, ale to jest metoda działania obronnego – tłumaczy Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?