Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Can-Pack ma szansę odnieść w środę pierwsze euroligowe zwycięstwo

Justyna Krupa
Cristina Ouvina liczy na to, że kibice pomogą zmobilizować się wiślaczkom podczs środowego meczu
Cristina Ouvina liczy na to, że kibice pomogą zmobilizować się wiślaczkom podczs środowego meczu fot. Anna Kaczmarz
Koszykówka. Na krajowej arenie wiślaczki mają powody do zadowolenia. Po 8. kolejce TBLK „Biała Gwiazda” jest samodzielnym liderem tabeli ekstraklasy, jako jedyna ma tylko jedną porażkę na koncie. Jednak na drugim froncie, w Eurolidze, mistrzynie Polski nie wygrały jeszcze meczu. Czy po sobotnim okazałym zwycięstwie nad Ślęzą Wrocław zespołowi będzie łatwiej uwierzyć w swoje możliwości?

Trener Jose Hernandez podkreślał, że wygrana ze Ślęzą, odniesiona w trudnych okolicznościach, może być istotna w kontekście kolejnych spotkań. Po niełatwym początku meczu i kontuzji środkowej Laury Nicholls, wiślaczki się podniosły i wygrały w efektownym stylu. Pokazały, że ten zespół ma już swojego ducha i charakter.

- Ta mobilizacja wzięła się z naszej wściekłości - tłumaczy Cristina Ouvina. - Byłyśmy wściekłe, bo ostatnio z UMMC Jekaterynburg rywalizowałyśmy jak równy z równym tylko przez pół meczu. Tak samo z USK Praga - też grałyśmy dobrze tylko w pierwszej połowie. Była w nas taka sportowa złość, chęć, by udowodnić, że nie jesteśmy słabym zespołem. Tym bardziej chciałyśmy wygrać - dla Laury, dla kibiców i dla nas samych.

Pytanie, czy wiślaczki będą w stanie tego ducha walki przenieść na rozgrywki euroligowe. Już w środę podejmą bowiem Bourges Basket - solidną euroligową firmę. - To bardzo dobra drużyna, ale nie niepokonana. Ponadto, znów zagramy u siebie, a we własnej hali zawsze gra nam się łatwiej. Dobrze byłoby utrzymać tę dynamikę i formę - podkreśla Ouvina.

Siłą ekipy Bourges Basket nie są gwiazdy z USA, a zespołowość, doświadczenie i zgranie. Jednym z najlepiej punktujących graczy francuskiej drużyny jest Brytyjka Johannah Leedham, mająca za sobą grę w AZS Gorzów. Liderem drużyny od lat jest zaś doświadczona rozgrywająca Celine Dumerc. W tym sezonie ekipa z Bourges odniosła tylko jedno zwycięstwo w Eurolidze - nad Agu Sporem.

W środowym meczu wiślaczki najpewniej znów będą musiały radzić sobie bez Nicholls. Hiszpanka ma uraz mięśniowy i dzisiaj ma przejść dodatkowe, szczegółowe badania, po których będzie wiadomo, jak długa czeka ją przerwa. - Natomiast Małgorzata Misiuk trenowała już w poniedziałek normalnie - poinformował prezes TS Wisła Piotr Dunin-Suligostowski.

Skrzydłowa również narzekała na uraz mięśniowy, ale był to drobny problem i powinna być w środę do dyspozycji trenera Hernandeza.

Rywalizowanie w Eurolidze bez podstawowej podkoszowej to duże wyzwanie. Ale sobotni mecz pokazał, że coraz lepiej radzi sobie w barwach Wisły Amerykanka Devereaux Peters. Starcie z Bourges będzie szansą, by udowodnić, że krakowianki nie są uzależnione w ataku od Nicholls i mają też inne „strzelby” w składzie.

Środowe spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski