Trener Jose Hernandez podkreślał, że wygrana ze Ślęzą, odniesiona w trudnych okolicznościach, może być istotna w kontekście kolejnych spotkań. Po niełatwym początku meczu i kontuzji środkowej Laury Nicholls, wiślaczki się podniosły i wygrały w efektownym stylu. Pokazały, że ten zespół ma już swojego ducha i charakter.
- Ta mobilizacja wzięła się z naszej wściekłości - tłumaczy Cristina Ouvina. - Byłyśmy wściekłe, bo ostatnio z UMMC Jekaterynburg rywalizowałyśmy jak równy z równym tylko przez pół meczu. Tak samo z USK Praga - też grałyśmy dobrze tylko w pierwszej połowie. Była w nas taka sportowa złość, chęć, by udowodnić, że nie jesteśmy słabym zespołem. Tym bardziej chciałyśmy wygrać - dla Laury, dla kibiców i dla nas samych.
Pytanie, czy wiślaczki będą w stanie tego ducha walki przenieść na rozgrywki euroligowe. Już w środę podejmą bowiem Bourges Basket - solidną euroligową firmę. - To bardzo dobra drużyna, ale nie niepokonana. Ponadto, znów zagramy u siebie, a we własnej hali zawsze gra nam się łatwiej. Dobrze byłoby utrzymać tę dynamikę i formę - podkreśla Ouvina.
Siłą ekipy Bourges Basket nie są gwiazdy z USA, a zespołowość, doświadczenie i zgranie. Jednym z najlepiej punktujących graczy francuskiej drużyny jest Brytyjka Johannah Leedham, mająca za sobą grę w AZS Gorzów. Liderem drużyny od lat jest zaś doświadczona rozgrywająca Celine Dumerc. W tym sezonie ekipa z Bourges odniosła tylko jedno zwycięstwo w Eurolidze - nad Agu Sporem.
W środowym meczu wiślaczki najpewniej znów będą musiały radzić sobie bez Nicholls. Hiszpanka ma uraz mięśniowy i dzisiaj ma przejść dodatkowe, szczegółowe badania, po których będzie wiadomo, jak długa czeka ją przerwa. - Natomiast Małgorzata Misiuk trenowała już w poniedziałek normalnie - poinformował prezes TS Wisła Piotr Dunin-Suligostowski.
Skrzydłowa również narzekała na uraz mięśniowy, ale był to drobny problem i powinna być w środę do dyspozycji trenera Hernandeza.
Rywalizowanie w Eurolidze bez podstawowej podkoszowej to duże wyzwanie. Ale sobotni mecz pokazał, że coraz lepiej radzi sobie w barwach Wisły Amerykanka Devereaux Peters. Starcie z Bourges będzie szansą, by udowodnić, że krakowianki nie są uzależnione w ataku od Nicholls i mają też inne „strzelby” w składzie.
Środowe spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?