Na przywleczone z Afryki choróbsko nie ma ani lekarstwa ani szczepionki. Świnie i dziki padają w mgnieniu oka, zaś z kraju gdzie występuje zaraza nikt nie kupi ani plasterka szynki. Rządowa ustawa o ASF złagodzi straty rolników, lecz zarazkowi nie zaszkodzi. Został profilaktyczny odstrzał dzików, który, co tu kryć skuteczny nie jest. W miejsce zlikwidowanych sztuk przychodzą nowe z Białorusi. Ile z wirusem, tego nie wie nikt. Teraz najgorsze: niektórzy z naszych rolników, zwłaszcza tych drobniejszych, traktują zarazę niepoważnie. Lekceważą rygory, przewożą świnie z Podlasia na drugi koniec kraju. Jeśli choroba rozpełznie się po Polsce, przyjdzie nam wybić całą nierogaciznę, zamknąć chlewy i zapomnieć o swojskiej kiełbasie. Będzie totalna, wieloletnia kwarantanna. Absolutny zakaz hodowli i handlu wieprzowiną, a na świąteczne stoły sprowadzimy szynki z ościennych krajów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?