Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosenny festiwal młodości

Barbara Rotter-Stankiewicz
Dyr. Edyta Trojańska-Urbanik co roku wręcza uczestnikom przeglądu słodkie prezenty.
Dyr. Edyta Trojańska-Urbanik co roku wręcza uczestnikom przeglądu słodkie prezenty. Archiwum Centrum Kultury w Gdowie
Rozmowa. Z Edytą Trojańską-Urbanik, dyrektorem Centrum Kultury w Gdowie o Przeglądzie Artystycznym Młodzieży CK-art, na którym gimnazjaliści i licealiści mogą pokazać, jak potrafią śpiewać, pisać, fotografować, grać, malować, tańczyć, a nawet żonglować piłką.

- Dla kogo jest CK-art?

-To impreza adresowana do młodzieży gimnazjalnej i ponadgimnazjalnej, działającej w szkołach, ośrodkach kultury, świetlicach, placówkach kulturalno-oświatowych i niezrzeszonej. W CK-arcie biorą udział głównie młodzi ludzie z powiatu wielickiego i powiatów ościennych, ale jeśli ktoś ma ochotę "sprawdzić" się u nas, miejsce zamieszkania nie ma znaczenia.

- W jakich dziedzinach twórczości ma szansę się zaprezentować?

- We wszystkich, za wyjątkiem teatru, bo dla grup teatralnych i kabaretowych mamy w maju inny festiwal - "Rampa", który odbędzie się już po raz siódmy. Podczas przeglądu CK-art młodzież może zademonstrować różnorodne talenty. Są więc wszystkie formy tańca: nowoczesny, towarzyski, cheerleaders, break-dance, polskie tańce narodowe w formie towarzyskiej, widowisko taneczne, taniec i piosenka, formacje taneczne itp.). Miłośnicy śpiewu mogą zaprezentować swoje umiejętności solo, w duetach czy chórach. Osobno oceniane są zespoły rockowe. Laureaci z powiatu wielickiego w kategoriach scenicznych dostają przepustkę do udziału w "Talentach Małopolski", bo CK-art już tradycyjnie jest eliminacją do tego festiwalu.

- Ale gdowski przegląd to nie tylko występy na scenie...

- Młodzież ma różne twórcze zainteresowania.Dlatego u -możliwiamy jej zaprezentowanie utworów literackich - zarówno poezji jak i prozy, pokazanie prac plastycznych, fotograficznych, multimedialnych, a także rękodzieła.

- Ilu młodych ludzi przewinęło się przez scenę Centrum Kultury w ciągu minionych pięciu lat CK-artu?

- Bardzo trudno to policzyć, bo za jednym zgłoszeniem kryje się czasem jedna osoba, czasem np. duet, niekiedy kilkunastoosobowy zespół, a innym razem cały chór. Ale jest jeden konkretny przelicznik: bułka. Każdy uczestnik dostaje w czasie eliminacji coś do jedzenia -bułkę z wędliną. Tych bułek zamawiamy coraz więcej, teraz około 400 i wszystkie znikają, więc liczę, że mniej więcej tylu jest uczestników. Oczywiście tylko na scenie, bo osób, które przysyłąją prace literackie czy plastyczne nie dokarmiamy... Pewnie jest ich około stu, więc razem mamy pół tysiąca.

- Czy z tej wielkiej gromady zapamiętała Pani szczególnie któregoś z uczestników, albo jego pracę?

- Z pierwszego przeglądu - rysunek. Na zwykłej kartce papieru, długopisem ktoś narysował łąkę z bardzo wysoką trawą, a pośród niej maleńkiego robaczka. Ta praca miała ogromną siłę, mówiła tyle o samotności...Było potem wiele pięknych obrazów, rysunków, ale ten zapadł mi w pamięć najmocniej. Z wokalistów zapamiętałam Karola Makucha - chłopak miał niezwykłą barwę głosu. Z występów- żonglowanie piłką.

Gdy zgłoszono taką kategorię, miałam poważne wątpliwości, bo to w końcu przegląd dorobku artystycznego, ale zapewniono mnie, że chłopak żongluje "artystycznie". Faktycznie, był niesamowity. Zasługiwał na nagrodę, nie mogliśmy tylko zakwalifikować jego występu, który miał przecież dużo wspólnego i z tańcem, i z muzyką. A poza tym: czy to przezentacja solo, czy w duecie - bo z piłką, bez której taka akrobacja nie miałaby sensu. W końcu Robert Guzik dostał nagrodę specjalną.Występował już po tem u nas - i nie tylko - przy różnych "sportowych" okazjach. Dla mnie była to nauczka, że nie można się zamykać na nowatorskie, nawet trudne do przewidzenia prezentacje. Bo młodzi mają różne pasje i różne talenty.

- I nie kusi ich występ w "Mam talent", tylko w "CK-art"?

- Może i kusi. Ale tu mogą się sprawdzić. Zmierzyć z własnymi wyobrażeniami na temat tego, co i jak robią. Oferujemy im swoją uwagę, dajemy scenę, jurorów, pokazujemy drogę, którą mogą iść. Staramy się, żeby panowała miła, przyjazna atmosfera. To dla nich bardzo cenne. Dlatego wielu startuje w CK-arcie rok po roku, ale dochodzą też oczywiście nowi uczestnicy, zgłaszają nowe propozycje i my musimy się w pewien sposób do nich dostosować. Bo np. w zeszłym roku zgłosiły się do przeglądu szkoły tańca i amatorzy, a oceniano ich wspólnie - w tym roku już rozdzieliliśmy "zawodowców" od amatorów.

- Przed nami kilka dni prezentacji, dziesiątki występów, oglądanie prac, wczytywanie się w literaturę. Gala laureatów, nagrody...

- Nie mogę się już tego doczekać, zresztą jak wszyscy w Centrum Kultury. To taki symbol wiosny, festiwal młodości...Gale będą dwie - 24 marca dla laureatów w kategoriach literackich, plastycznych i multimedialnych, a 27- scenicznych, w których nagrodą jest m.in. występ podczas Dni Gdowa.

Nagród rzeczowych praktycznie nie mamy - po pierwsze ze względu na niewielki budżet, a po drugie - trudności z przewidzeniem, ile ich będzie potrzebnych, bo liczba wykonawców-laureatów może być bardzo różna. Przyjęło się więc, że nagrodą są słodycze. Dużo i dobrych...Do tej pory nikt na to nie narzekał, widocznie w każdym drzemie łasuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski