Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierszowisko

Józef Baran
Julian Przyboś (1901-1970) uważany jest za jednego z najważniejszych prawodawców współczesnego języka poetyckiego. Głosił credo: minimum słów, maksimum treści.

W powszechnym odbiorze poeta trudny, hermetyczny, pisał wiersze zapięte na ostatni guzik. Zasadniczy, wręcz dogmatyczny, gdy walczył jako awangardysta z "chamułami poezji" i z rówieśnymi mu i o wiele bardziej popularnymi od niego poetyckimi tradycjonalistami, do których zaliczał m.in. w młodości Czesława Miłosza.

Mimo swej "zatwardziałości" programowej, napisał - trochę jakby przeciw sobie - piękne liryki miłosne, które zachwycają świeżością i oryginalnością obrazowania. Poeta kiedyś może przeceniany, a dziś jakby w cieniu, choć wielu współczesnych młodych wierszopisów "pisze Przybosiem", nawet nie zdając sobie z tego sprawy. "Piosenkę" śpiewał Marek Grechuta.

***

JULIAN PRZYBOŚ
WIECZÓR

Te same gwiazdy
wyszeptały wieczór
jak zwierzenie

Latarnie wyszły z ciemnych bram
na ulicę
i w powietrzu cicho spłonęły.

W niskich brzegach wśród olch
płynie żal.

Tylko horyzont uchyla nieba
księżycem
I droga długo wiedzie we wspomnienia.

I twoje dłonie sieją między nami dal.

PIOSENKA
Niestały stary!
Sterałeś wiary
W wojnie namiętnej
Ze wszystkim
Z niczym…

A jak za młodu,
Cel jest najdalszy,
Skrajnie stronniczy…
Bliski

Kogo ty we mnie
wszystkimi dziennie
Nocami straszysz?

Steruj krwią swoją
Do Oceanu
Spokoju.

Niech będzie zgoda
ognia i lodu:
płomiennie
obojętna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski