(pod redakcją Józefa Barana)
Przed laty ten syn ostatniego przedwojennego prezydenta Krakowa zakochał się w Zuzi - córce chłopa spod Nowego Brzeska, a potem w dosadnej, barwnej polszczyźnie gwarowej teścia, prostego człowieka, ale "mającego swój rozum". Czuchajowski przylatując na wakacje z Ameryki, przysłuchiwał się bacznie opowiadanym historyjkom i coś sobie w zeszycie notował. Teraz ukazał się tom wierszy: owoc spotkań chłopskiego, nieżyjącego już słowiarza z zięciem poetą. Niezwykła książka ukazująca losy prostego człowieka; jego język, humor, świat wyobraźni. Marian Pilot nazwał ten poetycki zbiór - ostatnią "chłopską epopeją"! Ja dodałbym, że obszerny tom wierszy gawęd to biały kruk wśród książek poetyckich, rzecz niezwykła z kilku powodów, m.in. dlatego, że oto stuprocentowy mieszczuch, naukowiec, światowiec oddaje hołd i ocala od zapomnienia świat stuprocentowego chłopskiego prawdziwka, reprezentującego to, co zaściankowe, ale autentyczne, do bólu szczere i na swój sposób urokliwe.
Leszek Czuchajowski
Do raju
Mówiła mi opiekunka
Co ją dla mnie Zuzia i Leszek
Z Ameryki wynajęli:
"Panie Józiu, ma pan 87 lat,
Na motorze nie wolno już
Panu jeździć, ja wiem, że pan
Był kiedyś chłop piękny jak dąb,
Ale teraz to już co innego",
a ja jej na to: "idźże pani, nie pleć,
różnie los potrzebuje,
pani ma smak, to se zje,
a mój ojciec był w dworze gajowym,
z dziedzicem jeździli do gajowczanki
w drugiej wsi, teraz inne czasy
to ja motorem jeżdżę, bo mnie tutaj
sąsiedzi lubią, jak psy dziada
w ciasnej ulicy, to jak se
do siostry zajadę, przynajmniej
się nagadam i wtedy wiem,
że nie czas mi jeszcze zabierać się
Do Raju".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?