Wielkanocne słowa o przemijaniu i Europie

Bp Ryś mówił do tłumu krakowian, że Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego to nie "szczęśliwy koniec, ale początek". - Właśnie otwiera się przed nami okres pięćdziesięciu dni, które są nam dane po to, aby powoli i stopniowo rozeznawać, co to znaczy, że On Zmartwychwstał - przekonywał.

Odwołał się do postaci Jana Apostoła, który po wejściu do grobu odnalazł w sobie wiarę. - Jego wiara nie bierze się ze świadectwa kobiet. Ta wiara bierze się ze zrozumienia Pisma - mówił bp Ryś. Zaapelował do wiernych, by naśladowali Jana, "poddając się słowu, które objaśnia pusty grób". Zakończył homilię podkreślając, że "zmartwychwstanie ma dla nas oznaczać nowe życie. Takie, które rodzi się z Boga".

Wczoraj, w poniedziałek wielkanocny, wierni kontynuowali świętowanie Zmartwychwstania Chrystusa. W kościołach archidiecezji krakowskiej odczytano list ks. prof. Wojciecha Zyzaka, rektora Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, poświęcony m.in. przemijaniu. "Im bardziej uświadamiamy sobie naszą śmiertelność, tym bardziej potrzebujemy słów, które zmartwychwstały Chrystus kieruje w dzisiejszej Ewangelii do zalęknionych niewiast: "witajcie", czyli dosłownie "radujcie się" oraz "nie bójcie się" - czytamy w liście.

Ks. prof. Zyzak cytował w nim nieżyjącego już filozofa Leszka Kołakowskiego, który w niedawno opublikowanej książce "Jezus ośmieszony" napisał, że "chrześcijaństwo traci cały swój sens historyczny, moralny i religijny w momencie, gdy zapomni się o tej najważniejszej idei: że wszystkie wartości doczesne są tylko względne i drugorzędne". Składając wiernym życzenia, rektor dziękował także za wsparcie "papieskiej" uczelni.

W innym wielkanocnym liście rektor KUL, ks. prof. Antoni Dębiński przypomniał, że "cywilizację europejską stworzyli chrześcijanie, którzy z zagłady starożytnego świata ocalili filozofię oraz prawo i tchnęli w antyczną spuściznę ducha wolności, braterstwa i miłości" i że Europa "została zbudowana na trzech wzgórzach: Akropolu, Kapitolu i Golgocie".