Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka. Podziemna stacja znów będzie tętniła życiem

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Takie lokomotywy pociągną podziemny pociąg
Takie lokomotywy pociągną podziemny pociąg zdjęcia: Rafał Stachurski
Do kopalni zjechały już trzy lokomotywy. Odtwarzanie historycznego transportu 135 m pod ziemią dobiega końca

Pierwsze publiczne zapowiedzi o powrocie do Wieliczki podziemnej kolejki pojawiały się w październiku 2009 roku, kiedy w wielickiej kopalni obchodzono 25-lecie powstania „Seksmisji” Juliusza Machulskiego. Nie był to przypadek. Część zdjęć do kultowego obrazu powstała właśnie w solnych podziemiach, a filmowe pociągi odjeżdżają z „dworca” w komorze Dworzec Agenora Gołuchowskiego, znajdującej się na III poziomie kopalni.

Wyrobisko to wydrążono na początku XVIII stulecia, a 150 lat później górna część tej komory stała się dworcem m.in. dla podziemnej kolejki turystycznej, ciągniętej przez konie. Wówczas też grota ta zyskała nazwę Dworzec Agenora Gołuchowskiego (ku czci namiestnika Galicji). Podziemna stacja znajdowała się w obrębie kopalnianej trasy turystycznej do wybuchu I wojny światowej. Po roku 1918 szlak dla zwiedzających został znacząco skrócony. Wyłączono z niego m.in. komorę Gołuchowskiego, pozostawiając jej pełnienie jedynie funkcji komunikacyjnej.

Uznawany za jedną z najpiękniejszych wielickich komór Dworzec Gołuchowskiego będzie znów dostępny dla zwiedzających, a pociągi wrócą pod ziemię. Projekt ten zostanie uruchomiony najprawdopodobniej już w pierwszej połowie przyszłego roku.

Podziemne pociągi będą absolutnie wyjątkowe

W minionych stuleciach z kopalnianej kolejki turystycznej mogli korzystać jedynie władcy i osoby uznawane za ważne osobistości. Pociągiem z XXI wieku będzie mógł pojechać każdy.

Na podziemną trasę wyruszą dwa składy. Lokomotywy pociągną po cztery wagoniki, a każdy z pociągów będzie mógł przewieźć jednorazowo 40 turystów (także osoby niepełnosprawne; do ich potrzeb przystosowano dwa wagony).

Pociągi zostały skonstruowane w ten sposób, by żadne ich elementy nie ograniczało widoczności i jadący nimi turyści mogli podziwiać solną scenerię. Wszystkie siedzenia w kolejce wyposażono także w pasy bezpieczeństwa.

O podziemnym pociągu można powiedzieć, że będzie on absolutnie wyjątkowy. - Akumulatorowe lokomotywy LGA - 190 zostały skonstruowane specjalnie dla wielickiej kopalni, z myślą o specyficznych warunkach panujących pod ziemią. Każda lokomotywa waży około pięć ton, ale do tego trzeba dodać jeszcze trzytonowy akumulator. Baterie z powodzeniem wytrzymują kilkanaście tygodni bez ładowania - podaje Sławomir Stoch, zastępca kierownika Działu Górniczego Kopalni Soli w Wieliczce.

Punktem centralnym nowej kolejki będzie komora Agenora Gołuchowskiego, kiedyś ważny węzeł komunikacyjny kopalni. Turyści będą mogli podróżować pociągiem dwoma trasami, na odcinku o łącznej długości około 800 metrów. - Stacje osobowo-towarowe będą cztery. Wyznaczono je w poprzeczni Kaniów, w komorze Gołuchowskiego, w poprzeczni Wałczyn i przy podłużni Karol - wylicza Sławomir Stoch.

Nowoczesnym pociągiem po dawnej kopalni

Realizowany od kilku lat projekt odtworzenia historycznego transportu na III poziomie Kopalni Soli w Wieliczce, ma cel nie tylko turystyczny. Górnicza kolejka będzie wykorzystywana także do przewozu materiałów oraz urobku w rejonie obszarów kopalni objętych pracami zabezpieczającymi i likwidacyjnymi.

Pod ziemią powstały już m.in. stacje i zajezdnie dla lokomotyw oraz sieci elektryczna i teleinformatyczna. Gotowa jest również tzw. komora serwisowa - Galicja 3, w której umieszczono m.in. jeden z trzech punktów ładowania akumulatorów zasilających lokomotywy.

- Centrum dowodzenia ruchem pociągów będzie umieszczone w komorze Gołuchowskiego. Komunikacja z każdego miejsca na trasie przejazdu pociągu, będzie możliwa dzięki ułożonemu w wyrobisku kablowi - przewodowi antenowemu, a pracownicy będą korzystać ze specjalnych wielofunkcyjnych telefonów. Na trasie kolejki zamontowano automatyczne dwuskrzydłowe tamy wentylacyjne, a torowisko wyposażono w czujniki, które lokalizują pociąg. dzięki czemu tama „wie”, kiedy otworzyć się przed nadjeżdżającym składem - informuje Sławomir Stoch.

Na „kolejowej” trasie trwają teraz prace aranżacyjne. Bo podziemny pociąg będzie nowoczesny, ale przeniesie turystów w przeszłość: pojedzie w scenerii z czasów Habsburgów, a więc okresu świetności górniczej kolejki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski