Wieliczanie przygarnęli poranione pluszaki

Kolorowe przytulanki różnej wielkości - największe miały ponad 100 cm wysokości - można było zobaczyć wczoraj rano m.in. na przystankach i ławkach oraz na Rynku Górnym, przy Domu Handlowym "Kinga", w rejonie magistratu i Sztygarówki. Wszystkie pluszaki były zabandażowane, oklejone plastrami i zaopatrzone w fiszki, przypominające o prawach najmłodszych.

Akcja budziła zainteresowanie przechodniów. Bardzo dużo osób zatrzymywało się, by obejrzeć z bliska charakterystyczne maskotki. Wystarczyła niespełna godzina, by wszystkie przytulanki zostały przygarnięte przez wieliczan. Brały je nie tylko dzieci, ale często również dorośli.

- Mam nadzieję, że "Akcja Miś" zwróci uwagę mieszkańców na problem przemocy wobec najmłodszych i stanie się pretekstem do przemyśleń odnośnie traktowania dzieci - mówi Małgorzata Tańcula z wielickiego Stowarzyszenia "Solny Gwarek". Organizatorami przedsięwzięcia byli także Kampus Wielicki oraz Zespół Szkół Zawodowych im. Edwarda Dembowskiego, którego uczniowie zgromadzili misie i inne pluszowe stwory "na akcję" oraz roznosili je wczoraj po mieście.

"Akcja Miś" to projekt Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, mający zwrócić uwagę na eskalację przemocy wobec dzieci. Impulsem dla przedsięwzięcia była historia Kacperka - ciężko pobitego czterolatka z Bytomia. Po raz pierwszy pluszaki czekały na przechodniów w grudniu 2013 roku na przystankach, ulicach i w parkach w dziesięciu największych miastach Polski. Drugą edycję tej akcji zorganizowano wczoraj, a przyłączyło się do niej już ponad 100 miejscowości.

Poranione pluszaki pojawią się na ulicach Wieliczki także za rok. - Może w przyszłości uda się rozszerzyć "Akcję Miś" na gminę Wieliczka, a może nawet na cały powiat wielicki - planuje Małgorzata Tańcula.