Większość imigrantów ma zostać odesłana do Afryki [WIDEO]

O tym, że zaledwie mały ułamek z tych imigrantów z Afryki, którym udało się łodziami dotrzeć do Europy, uzyska zgodę na pozostanie na terytorium Unii Europejskiej, mieli zdecydować w czwartek przywódcy państw unijnych. Spotkali się w Brukseli na nadzwyczajnym, kryzysowym szczycie zarządzonym przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.

WIDEO: Donald Tusk: Musimy uderzyć w przemytników i zniechęcić imigrantów do narażania życia

Źródło: EU EBS/x-news

Szczyt zakończył się po tym wydaniu gazety, jednak już wcześniej do mediów wyciekły nieoficjalne informacje o głównych propozycjach pomocy, jaką ma zaoferować imigrantom Unia Europejska.

Śmierć w drodze do raju

Według brytyjskiego dziennika „The Guardian” jedynie 5 tys. imigrantów ma uzyskać pozwolenie na pobyt na terytorium Unii. Pozostali mają zostać odesłani do swoich krajów. To olbrzymia rzesza ludzi. „Guar­dian” dodaje, że w 2014 r. na łodziach do włoskich, greckich i maltańskich portów przybyło z Afryki 150 tys. uchodźców.

W tym roku już 36 tysięcy. Wielu nie było dane jednak dotrzeć do upragnionego raju, za jaki uważają Unię. W ostatnich dniach niemal codziennie docierają informacje o utonięciu setek imigrantów na Morzu Śródziemnym. Wielu z nich również ginie jeszcze w Afryce, po drodze na północ.

Koordynacją odsyłania większości imigrantów zajmie się agencja UE do zarządzania granicami Frontex.

Unijny szczyt kryzysowy został jednak zwołany nie tylko po to, by podjąć decyzję co do losu przybyłych na kontynent europejski uchodźców. Przywódcy unijnych krajów mieli się również zastanowić nad tym, w jaki sposób położyć kres „współczesnemu ludobójstwu”, jak tragedię uchodźców na Morzu Śródziemnym określają politycy Włoch czy Malty.

Winni handlarze ludźmi

Premier Włoch Matteo Renzi postulował zintensyfikowanie działań przeciwko handlarzom i przemytnikom ludzi, którzy narażają uchodźców na olbrzymie niebezpieczeństwo, a sami nierzadko uciekają z zagrożonych zatopieniem statków.

Unia miała zdecydować o zwiększeniu kontroli statków na Morzu Śródziemnym i wspólnych akcjach przeciw przemytnikom. Już na początku tygodnia o wysłaniu brytyjskich okrętów wojennych na Morze Śródziemne informował dziennik „The Times”. Mają one zająć się zwalczaniem gangów przemycających ludzi, a także pomocą ewentualnym rozbitkom.

Przywódcy unijni mieli również zdecydować o przekazaniu krajom Południa większej ilości środków pomocowych na rzecz imigrantów.

Kraje Unii miały potwierdzić w Brukseli wzmocnienie aktywów operacji patrolowej „Tryton i Posejdon” na Morzu Śródziemnym, które w tej chwili działają w promieniu 30 mil od włoskiego wybrzeża – dodaje „The Guardian”.

Solidar­na pomoc

– Na forum unijnym pojawia się wiele różnych pomysłów radzenia sobie z presją migracyjną. Większość z nich powraca jak bumerang od lat i poza wstępnymi deklaracjami nie przekładają się one na konkretne inicjatywy legislacyjne komisji i będące ich konsekwencją działania.

Takim pomysłem jest np. solidarne dzielenie się uchodźcami, czyli pomysł relokowania uchodźców we wszystkich krajach członkowskich, a nie tylko w kraju, do którego taka osoba dotarła i uzyskała azyl. Wydaje się jednak, że na najbliższym szczycie nie osiągnie się konsensusu co do sposobu podziału uchodźców między kraje – mówi w rozmowie z Agencją Polska Press politolog, kierownik Zakładu Studiów Europejskich, Instytut Politologii UKSW w Warszawie dr Monika Tro-janowska-Strzęboszewska.

– Pojawiają się kryteria zamożności krajów (np. skłania się ku temu Polska, a nie są tym zachwycone kraje bogatsze w UE), liczby mieszkańców, doświadczeń z polityką imigracyjną itd. – dodaje politolog z UKSW.