- Zgodnie z rządowym Planem na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju inteligentne zamówienia publiczne sprzyjać będą rozwojowi gospodarki i rynku pracy - wyjaśnia Janusz Cieszyński, kierujący w resorcie departamentem małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP).
Co to znaczy - „inteligentne zamówienia”? Państwo, jako wymagający klient, ma się kierować jakością oraz celem, jakim jest pobudzenie innowacji i rozwój MŚP. Sprzyjać temu będzie fakt, że instytucje państwa przestawiać się będą na usługi cyfrowe, co wymaga rozbudowy i rozwoju e-administracji.
- To wielka szansa dla MŚP działających w sektorze informatycznym - uważa Cieszyński.
W ciągu najbliższych 5 lat polski rynek usług IT ma rosnąć o 4 proc. rocznie, a jego wartość dobija obecnie do 13 mld zł. W rozwoju pomóc mają środki unijne. Na razie nawet w małych przetargach publicznych w branży informatycznej (których nie trzeba publikować w unijnym dzienniku urzędowym) dominują firmy duże. 14 z nich wygrało aż 28 proc. wszystkich przetargów w latach 2009-2015. Małe i średnie firmy, stanowiące 98 proc. przedsiębiorstw tego sektora, wygrały jedną czwartą dużych przetargów i 53 proc. małych.
Zdaniem Ministerstwa Rozwoju, jedną z przyczyn są wyśrubowane wymogi pozacenowe, dotyczące zwłaszcza posiadania odpowiedniego kapitału i zabezpieczeń finansowych, np. w Mobilnym Małopolskim Systemie Informacji Turystycznej zdolność kredytowa wykonawcy musiała wynosić 2,5 mln zł, przy wartości całego projektu sięgającej 3,2 mln zł.
Resort zauważa, że w co piątym przetargu w UE pojawia się tylko jedna oferta - bez konkurencji. W Polsce dzieje się tak aż w 45 proc. przetargów. Oznacza to, że słabo wykorzystujemy potencjał polskich specjalistów, w tym programistów, należących przecież do ścisłej globalnej czołówki. Śmietankę (najbardziej intratne publiczne zamówienia) spijały dotąd duże podmioty zagraniczne. W sumie ich przychody stanowią aż 55 proc. przychodów całego sektora informatycznego, a w grupie dużych podmiotów - ponad 80 proc. W innych sektorach dominacja firm zagranicznych nie jest tak wyraźna - w całej gospodarce ich przychody stanowią jedną trzecią ogółu przychodów firm.
- Płynie z tego wniosek, że zamówienia publiczne winny być lepiej dostosowane do potencjału MŚP - tłumaczy Janusz Cieszyński. Przy tworzeniu zamówień przetargi mają być dzielone na mniejsze zadania, w sposób modułowy, ich wielkość ma być dostosowana do konkretnych działań, ograniczona zostanie liczba nie wymaganych prawem dokumentów.
Ministerstwo przekonuje, że projekty realizowane w ten sposób mają sześciokrotnie wyższe szanse powodzenia niż zlecenia-molochy wdrażane przez wielkie podmioty. Jednocześnie sprzyjają one rozwojowi małych i średnich firm; dzięki zamówieniom publicznym potrafią one rosnąć blisko 2 razy szybciej od tych, które nie startują w przetargach. Docelowo mają się z nich wykluć „narodowe championy”, a Polska ma wyrosnąć na czołowego dostawcę zaawansowanych usług IT.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody