MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wianki z Wyclefem Jeanem

Redakcja
Fot. Krakowskie Biuro Festiwalowe
Fot. Krakowskie Biuro Festiwalowe
Od kilku lat krakowskie Wianki są okazją do obejrzenia koncertu gwiazdy muzyki pop. Po ubiegłorocznej przerwie, spowodowanej katastrofalnymi warunkami pogodowymi, w tym roku znów możemy cieszyć się występem światowej sławy artysty. Będzie nim czarnoskóry wokalista Wyclef Jean.

Fot. Krakowskie Biuro Festiwalowe

Urodził się w 1969 roku w Croix-des-Bouquets na Haiti. Kiedy miał dziewięć lat, wraz z rodziną przeprowadził się do USA. Mieszkając w Newark w stanie New Jersey szybko zainteresował się lokalną sceną hip-hopową. Wraz z kuzynem, Prasem Michelem, i ich wspólną przyjaciółką, Lauren Hill, powołał do życia na początku lat 90. grupę The Fugees. Jej muzyka, łącząca elementy rapu i reggae, spodobała się amerykańskiej młodzieży. Debiutancki album zespołu, „Blunted On Reality”, sprzedał się w ilości dwóch milionów egzemplarzy. Był to jednak zaledwie wstęp do światowego sukcesu. Druga płyta The Fugees, „The Score”, znalazła aż osiemnaście milionów nabywców na całym globie. Multiplatynową sprzedaż krążka przypieczętowały wspaniałe przeboje – „Fu-Gee-La”, „Killing Me Softly”, „Ready Or Not” i „No Woman, No Cry”. Mimo ogromnej popularności, grupa zakończyła dość szybko swą działalność. Powodem był ambicjonalny konflikt między Wyclefem i Prasem a chimeryczną Lauren. W efekcie drogi trójki artystów rozeszły się w 1996 roku. Dekadę później obaj wokaliści próbowali reaktywować The Fugees na trasę koncertową, niestety, nadal nie udało im się dojść do porozumienia ze swą dawną przyjaciółką.

Wyclef Jean nie czekał długo z rozpoczęciem kariery solowej. Już w 1997 roku zadebiutował autorską płytą „The Carnival”, na której dał upust swej miłości do różnych gatunków muzycznych: hip-hopu, R&B, soulu, funku, reggae, disco, a nawet folku. Mimo rozstania, gościnnie zaśpiewali na nim dawni współpracownicy artysty z Fugees – Pras i Lauren Hill. Płytę promowały dwa duże przeboje – „We Trying To Stay Alive” (cytujący słynny hit Bee Gees) i „Gone Till November” (nagrany z udziałem nowojorskich filharmoników). Album kupiło ponad dwa miliony fanów Jeana, a słynny czarnoskóry komik Chris Rock umieścił go na szesnastym miejscu swych ulubionych płyt hip-hopowych.

Konsumpcja sukcesu krążka zajęła haitańskiemu wokaliście aż trzy lata. Do współpracy nad kolejnym wydawnictwem zaprosił on cały zestaw muzycznych sław reprezentujących różne gatunki. Do studia Jeana trafił bowiem zarówno legendarny piosenkarz country Kenny Rogers, jak również gwiazda muzyki afrykańskiej Yossou N`Dour, ceniona wokalistka R&B Mary J. Blige, ale także charyzmatyczny wrestler i aktor kina akcji The Rock. Cała ta „banda” wysmażyła album zatytułowany „The Ecleftic: 2 Sides II A Book”.
Najdowcipniejszym nagraniem okazał się skit „Bus Search”, w którym haitański wokalista opowiadał o przygodzie, która spotkała go podczas minionej trasy koncertowej: autobus wiozący muzyków zatrzymali dwaj policjanci, którzy weszli do auta i powiedzieli, że jeśli zespół nie zagra im jakiegoś utworu Pink Floyd, wszyscy będą musieli wysiąść i poddać się rewizji. Następnym utworem na płycie był cover klasyka brytyjskich gigantów prog-rocka – „Wish You Were Here”. Największą popularnością cieszył się jednak wykrojony z płyty singiel „911” nagrany przez Jeana z Mary J. Blige.

Być może wytężona praca nad dwoma pierwszymi albumami i nieustanne koncerty sprawiły, że Wyclef się wypalił. Ani „Masquerade”, ani „The Preacher`s Son” nie przyniosły wokaliście większych przebojów, mimo, iż w nagraniach z obu albumów wspierały go takie sławy, jak angielski piosenkarz Tom Jones, latynoski gitarzysta Carlos Santana czy amerykańska raperka Missy Elliot. Nic dziwnego, że Jean podjął się innych zajęć – nagrał soundtracki do dwóch filmów dokumentalnych opowiadających o jego rodzimej wyspie Haiti („The Agronomist” zrealizowany przez samego Jonathana Demme i „Ghosts Of Cite Soleil”). Mało tego – jakby drwiąc sobie z komercyjnych zasad show-biznesu nagrał w 2004 roku płytę „Welcome to Haiti: Creole 101”, na której śpiewał... w języku kreolskim. Większość piosenek nie miała nic wspólnego z hip-hopem i koncentrowała się na typowo karaibskich brzmieniach: reggae, dancehallu i bachata. Nic dziwnego, że sprzedaż albumu nie była rewelacyjna.

Przełom nastąpił dopiero w 2006 roku. Wtedy to latynoska gwiazda Shakira zaprosiła Wyclefa do zaśpiewania w swym utworze „Hips Don`t Lie”. Zmysłowa piosenka stała się światowym przebojem – do dziś jest to najlepiej sprzedający się singiel w XXI wieku. Wspólne wykonanie utworu przez parę artystów podczas gali MTV Music Awards zakończyło się małym skandalem – w trakcie występu z Shakirą rozpalony Jean doznał... erekcji, co nie umknęło uwadze bacznych obserwatorów widowiska i zostało nawet odnotowane w Wikipedii.

Na fali sukcesu „Hips Don`t Lie” haitański wokalista nagrał nowy album – „Carnival Vol. II: Memoirs Of An Immigrant” – który przyniósł porywającą miksturę w stylu world music, łączącą różne gatunki w taneczną całość.
W rozmowie z pisarzem Petem Lewisem, artysta tak wyjaśniał genezę płyty: „To druga część mojego debiutu. Oba wydawnictwa zawierają rytmy z całego świata. Jesteśmy bowiem świadkami kulturowej rewolucji. Gdziekolwiek byśmy się nie znaleźli, otaczają nas ludzie z różnych krajów. Dlatego dzisiaj wszyscy jesteśmy emigrantami. Jedni słuchają bhangry, inni hip-hopu, a jeszcze inni – rocka. Jeśli wymiesza się te gatunki, powstanie muzyka, która połączy nas wszystkich”. Największym przebojem z płyty stał się utwór „Sweetest Girl (Dolar Bill)”, w którym Jeana wspomogła trójka znanych wokalistów – Lil` Wayne, Niia i Akon.

W 2010 roku wszelka działalność Jeana skoncentrowała się na Haiti. Najpierw wokalista postanowił wystartować w tamtejszych wyborach prezydenckich. Kto wie, czy nie zostałby głową państwa, ale tamtejsza komisja wyborcza odmówiła mu prawa do startu, ponieważ nie mieszkał wymaganych pięciu ostatnich lat na wyspie. Kiedy Haiti zdziesiątkowało potężne trzęsienie ziemi, Wyclef wraz ze swym wujkiem, ambasadorem Haiti w USA, Raymondem Josephem, stał się najgorętszym orędownikiem pomocy humanitarnej dla mieszkańców kraju. Zresztą, artysta od wielu lat prowadzi charytatywną organizację Yele Haiti, której zadaniem jest wspieranie miejscowego szkolnictwa. Choć jej działalności towarzyszyły pewne kontrowersje podatkowe, wspierają ją do dziś takie gwiazdy, jak Angelina Jolie, Brad Pitt czy Matt Damon.

Jest w biografii Wyclefa Jeana również... polski wątek. Otóż, dwa lata temu nasz piosenkarka, Tatiana Okupnik, zaprosiła haitańskiego wokalistę do udziału w swym nagraniu „Valentine”. Piosenka powstała w wyniku internetowej wymiany plików – ale zawsze. Szkoda, że organizatorzy Wianków nie zaprosili Tatiany do wspólnego odśpiewania tego utworu pod Wawelem. A nuż Wyclef znowu miałby ten sam problem co z Shakirą podczas gali MTV?

Paweł Gzyl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski