Jest pozwolenie na budowę węzła autostradowego w Rudnie. Wojewoda małopolski Jerzy Miller wydał ten dokument z rygorem natychmiastowej wykonalności.
To oznacza, że inwestor nie musi czekać, aż decyzja się uprawomocni. Jednak nie wiadomo, czy prace ruszą w tak szybkim tempie. Inwestorem jest spółka Stalexport, Autostrada Małopolska, która już kilka razy obiecywała przyspieszenie zadania.
Przedsiębiorcy i samorządowcy z gmin Alwernia, Krzeszowice i Spytkowice przypominają, że na inwestycję czekają od ćwierć wieku i zastanawiają się, czy realizacja rzeczywiście zacznie się w tym roku.
Stalexport, koncesjonariusz autostrady A4 Kraków-Katowice ogłosił przetarg, aby wyłonić wykonawcę robót. Jednak jak poinformował nas rzecznik spółki Rafał Czechowski, węzeł w Rudnie będzie przebudowywany w ramach jednego kontraktu z przebudową istniejącego węzła Mysłowice w województwie śląskim.
– Prace przy obu węzłach rozpoczną się w tym roku. W Mysłowicach w pierwszej kolejności z uwagi na wcześniej wydaną decyzję, w Rudnie najpóźniej w czwartym kwartale – mówi Czechowski. Zakończenie prac w Rudnie zapowiada na pierwszą połowę 2017 roku.
Na granicy gmin Krzeszowice i Alwernia znajduje się tylko połowa węzła. Wjazd na autostradę jest możliwy tylko w kierunku Krakowa, a zjazd od strony Katowic. W umowie koncesyjnej zaplanowano, że druga połowa powstanie w latach 2017-2018.
Samorządowcy przypominają kolejne obietnice przyspieszenia budowy węzła. W 2010 roku ogłaszano, że będzie wybudowany kilka lat wcześniej. – Wszystko to czcze zapowiedzi. Mamią ludzi i podnoszą ceny za przejazd – mówi Kazimierz Czekaj, radny sejmiku. – Emil Wąsacz, prezes Stalexportu zapowiadał w 2013 r. na spotkaniu z małopolskimi radnymi, że węzeł będzie gotowy w latach 2014-2015.
Przedsiębiorcy z Krzeszowic i Alwerni, jadąc na Śląsk, szukają lokalnych tras, choć autostradę mają pod nosem. Przedstawiciele kopalni wapienia, porfiru i diabazu w gminie Krzeszowice żalą się, że muszą słuchać narzekań ludzi, bo ich ciężkie pojazdy niszczą lokalne drogi, a na węzeł nie mogą się doczekać.
Rozbudowa węzła to szansa na rozwój gminy Krzeszowice, spełnienie nadziei przedsiębiorców wożących kruszywo i inne towary, ale także obawy mieszkańców, że nasili się ruch.
– Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest budowa drogi wojewódzkiej łączącej dwie krajowe od Zatoru poprzez Rudno do Woli Filipowskiej. Ona powinna przenieść ruch z autostrady, inaczej byłyby problemy w Tenczynku, Zalasiu – mówi Jan Bereza, sekretarz gminy Krzeszowice. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie planuje budowę tej drogi. Są trzy warianty jej przebiegu. Preferowany ma mieć długość 26 km, województwo planuje jej budowę do 2020 roku.
HISTORIA WĘZŁA
MAŁOPOLSKA AUTOSTRADA to część najdłuższej polskiej autostrady A4. Stalexport zarządza 60-km odcinkiem, który był budowany od początku lat 80. Wtedy powstała połowa węzła Rudno ze zjazdem od Katowic i wjazdem w kierunku Krakowa.
WĘZEŁ W RUDNIE jest strategiczną inwestycją dla rozwoju gmin: Alwernia, Krzeszowice, Spytkowice. Z początkiem lat 90. mówiono o rozbudowie węzła. W umowie koncesyjnej zaplanowano to na lata 2017-2018.
LIST INTENCYJNY w sprawie przyspieszenia rozbudowy węzła podpisano w 2010 r. Stalexport zobowiązał się do przygotowania analiz ruchu i dokumentów do realizacji. Samorządy obiecały rozbudowę sieci dróg. Powiat krakowski zrobił za 30 mln zł remont drogi od Rudna do Krakowa. Dostosował ją do przejazdu ponad 40-tonowych aut. Powiat chrzanowski zmodernizował dojazdy do autostrady od strony gmin Alwernia i Trzebinia. (BCA)
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?