Marek Kęskrawiec: KURIER Z SZUFLANDII
To w sumie smutne, że szef rządu zafundował mi hipnotyczny seans przy pomocy odklejonej od realiów nowomowy. Czyżby Tusk usunął już wszystkie indywidualności z otoczenia i nie ma tam nikogo, kto powiedziałby mu prawdę? Jeśli tak się stało, powinien odpalić internet i zobaczyć po raz kolejny jak krakowska młodzież, naturalny do niedawna elektorat PO, miota pod jego adresem obelgi w trakcie marszu przeciwko ACTA. Albo spojrzeć głęboko w piękne i coraz smutniejsze oczy minister Muchy, obiektu nieustannych drwin lub ministra Arłukowicza, wygwizdywanego przez elitę lekarzy. A może zadowolenie premiera wynika z faktu, że nikt mu realnie nie zagraża? Na lewicy oprócz wymierających dinozaurów pod kierunkiem Millera jest tylko przefarbowany lis Palikot, który z konserwatywnego liberała stał się nagle piewcą socjalnowoczesności. Niestety, jego zaplecze, oprócz marszałek Nowickiej, jest słabiutkie. Na czarach Tymochowicza daleko nie zajedzie. Po prawicy też królestwo autohipnozy. Prezes Kaczyński w sobotę po raz kolejny dał dowód, że raczej skończy na komfortowej emeryturze w loży szyderców, niż wróci do władzy. Zamiast punktować rannego Tuska i proponować własne pomysły, jak zwykle straszy Niemcami i ostrzega przed powrotem czasów Gomułki. Trafia tym pewnie do swojego twardego elektoratu, jednak centrum - bez którego nie sposób objąć władzy - raczej puka się w głowę. Po wpadce z "patriotą Gierkiem", prezes powinien uważać z odwoływaniem się do nazwisk komunistycznych kacyków. Punktuje za to prezydent. Jak wynika z sondaży, lubią go nawet wyborcy PiS. Aby odnieść sukces wystarczy więc przecinać wstęgi i zbytnio się nie angażować. Wystarczy być.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?