MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Według unijnego prawa e-book nie jest książką

Urszula Wolak
Czytelnictwo. Elektroniczne wydania są obłożone wyższym podatkiem w całej Wspólnocie

Polska Izba Książki zabiega o obniżenie podatku VAT na książki elektroniczne, czyli e-booki, które możemy czytać na specjalnych urządzeniach lub komputerach. Teraz jest ona ustalona na 23 proc., a mogłaby, tak jak w przypadku wszystkich drukowanych książek, wynosić 5 proc.

- Regularnie, co kilka miesięcy wysyłamy w tej sprawie petycję do Ministerstwa Finansów, otrzymując odpowiedź, że sprawa wkrótce zostanie rozwiązana - mówi Piotr Dobrołęcki, redaktor naczelny Magazynu Literackiego "Książki", związany z Polską Izbą Książki.

Zgodnie z art. 41 ust. 2a ustawy o VAT do katalogu towarów opodatkowanych stawką 5 proc. zostały zaliczone także książki wydawane na dyskach, taśmach i innych nośnikach. Brakuje jednak wśród nich e-booków, które traktowane są - według prawa Unii Europejskiej - jak usługi świadczone drogą elektroniczną.

- To nonsens, kompletnie nielogiczne prawo, które - w co głęboko wierzę - zostanie zmienione - twierdzi Dobrołęcki. Co to w praktyce będzie oznaczać dla czytelnika? Zmiana prawa, na co zwraca uwagę Dobrołęcki, powinna doprowadzić do spadku cen e-booków i przyczynić się do rozwoju niewielkiego wciąż w Polsce rynku wydawnictw elektronicznych.

Przeciwko "dyskryminacji" e-booków opowiedziały się już takie kraje UE jak Francja, Luksemburg, Włochy i Malta. Hasłem jednoczącym środowiska książki, opowiadające się za obniżeniem podatku na wydawnictwa elektroniczne, stał się postulat "Book is a book", które z języka angielskiego można przetłumaczyć jako: "Książka jest książką" (niezależnie od formy, w której ją czytamy).

Działania Francji i Luksemburga potępia tymczasem Komisja Europejska, uznając je za jawne naruszenie prawa, które powinno zostać ukarane. Przeciw obu krajom toczy się już postępowanie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Czy ten sam los spotka Włochy i Maltę oraz Polskę, gdyby udało się doprowadzić do obniżenia podatku VAT na e-booki także u nas?

- Ministerstwo Finansów broni się na razie regulacjami europejskimi i na pewno bez zgody UE nie obniży podatku, ale także na szczeblach unijnych może wkrótce dojść do znaczących zmian - mówi Dobrołęcki. Usilnie zabiega o to znacząca w Europie Francja. - Jej prezydent ma nawet swojego pełnomocnika w tej sprawie, który lobbuje za zmianą nielogicznego prawa.

Rozmawia nie tylko z przedstawicielami wydawnictw w całej Europie, ale także z politykami. To bardzo ważne - zwraca uwagę Dobrołęcki, który twierdzi również, że gdyby podatek na e-booki obniżono także w Polsce, nie uszczupliłoby to w znaczący sposób naszego budżetu. Tę tezę potwierdzają dane. Ogólne wpływy z rynku książki drukowanej wynoszą rocznie 3 mld zł, a dochód ze sprzedaży e-booków zaledwie 50 mln.

- To wciąż niewiele, a obniżenie podatku mogłoby doprowadzić do wzrostu sprzedaży, na czym zyskaliby wszyscy - mówi Dobrołęcki.

Zdaniem krytyka literatury Marcina Wilka czytających e-booki z roku na rok przybywa. - Sam bardzo sobie cenię wygodę, jaką dają e-czytniki. W ubiegłym roku przeczytałem dzięki temu - zamknięty w pociągach, które się permanentnie spóźniały - "Lalkę" Prusa. E-czytniki to wygodna sprawa. Dzięki elektronicznej pamięci mam przy sobie zawsze kilkaset tytułów, po które w dowolnym miejscu świata mogę sięgnąć - mówi Wilk.

Nie sądzi, by e-booki stanowiły zagrożenie dla drukowanej literatury. - Ludzie lubią namacalne sprawy i tak jak rozmowa na facebookowym czacie nie zastąpi spotkania w cztery oczy, tak w przypadku prawdziwych bibliofilów zapachu, kształtu, konsystencji papierowej książki nie zastąpi elektroniczna imitacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski