Gdy lista zgłoszeń zaczęła pękać w szwach i swój akces zgłosiło aż 170 pięściarek i pięściarzy z regionu i województw ościennych, organizatorzy zawodów zaczęli nerwowo przebierać nogami, bo turnieje Grand Prix w zamyśle mają być imprezą jednodniową. Finalnie na starcie nie stawili się wszyscy anonsowani zawodnicy i tylko dlatego turniej udało się zakończyć w sobotę. Rywalizacja w Dobczycach rozpoczęła się po godz. 12, a uczestnicy ostatniej walki zeszli z ringu kilka minut przed północą.
- To były fantastyczne zawody pod każdym względem, a z uwagi na frekwencję pobiliśmy dotychczasowy rekord walk. Nowy wynik to 65 pojedynków - emocjonował się Piotr Snopkowski, kierownik sekcji boksu TS Wisła i prezes Champion Fight Team Myślenice.
- Bardzo zadowoleni byli burmistrz Dobczyc i dyrektor ośrodka, ponieważ zrobiliśmy niezłą oprawę zawodów z telebimem, dobrym oświetleniem i profesjonalnym nagłośnieniem. Powiem więcej, wszyscy byli wniebowzięci, zwłaszcza że była to pierwsza impreza bokserska w historii Dobczyc - podkreślił Snopkowski, wiceprezes Małopolskiego Związku Bokserskiego ds. organizacyjnych, główny koordynator turnieju.
Największymi wygranymi tak licznie obsadzonych zawodów z ramienia krakowskich klubów okazali się Piotr Niewiadomski (41,5 kg) z TS Wisła i Mikołaj Rój (60 kg) z Nowohuckiego Klubu Bokserskiego. Ten pierwszy wygrał z Arturem Skorupą (RMKS Rybnik) i otrzymał wyróżnienie dla najlepszego młodzika.
Z kolei Róg pokonał jednogłośnie na punkty Mateusza Wuzika (Garda Gierałtowice) i zasłużył na tytuł najlepszego juniora.
- Mikołaj cały czas robi postępy. Po raz kolejny słuchał moich podpowiedzi i wyprzedzał przeciwnika, nie wdając się z nim w bijatykę. A rywal był nie byle jaki, bo reprezentował czołowy klub w województwie śląskim. Tamten chłopak szedł do przodu z ciosami i chciał zamęczyć mojego zawodnika, ale Mikołaj wykazał się sprytem i zmysłem do boksowania - cieszy się Marcin Wyka, trener Nowohuckiego Klubu Bokserskiego.
Do zawodników z Małopolski powędrowały kolejne dwie nagrody indywidualne. Najlepszym seniorem został Sebastian Rembecki (Górnik Wieliczka), który tydzień temu wywalczył pas Montana we Francji, a z największego pucharu cieszył się 26-letni Mateusz Ptasiński, najlepszy pięściarz turnieju.
- To dla mnie ostatni dzwonek, żeby jeszcze coś zdziałać w boksie. Nic, tylko sumiennie trenować, aby pojawiły się profity z tego, co kocham - mówi reprezentant Magic Boxing Brzesko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?