Wakacje bez piwa pod chmurką. W lecie będzie tu trwała budowa

Wszystko wskazuje na to, że w trakcie tegorocznych wakacji Rynek w Nowym Targu będzie świecił pustkami. 31 maja z głównego placu w mieście znikną stojące tu przez ostatnie trzy lata ogródki piwne. I choć miasto planuje budowę nowych, zdaje się, że nie ruszy ona szybciej niż we wrześniu. Wtedy jednak amatorów piwa pod chmurką będzie bardzo mało.

Koncepcja słuszna, ale...

Nowotarski magistrat ogłosił, że zamierza uporządkować krajobraz miejscowego Rynku. - Na placu stoją dwa pawilony gastronomiczne i kilkanaście budek handlowych - mówi burmistrz Grzegorz Watycha. - Całość sprawia nieestetyczne wrażenie, bo pawilony są brzydkie. W maju kończy się umowa dzierżawy na grunt pod oba ogródki i nie zamierzamy jej przedłużać.

Miasto nie chce jednak wyrzucić gastronomii z Rynku. By przyszłe ogródki piwne były bardziej estetyczne, magistrat wymyślił, że sam wybuduje nowe pawilony. - Mamy już gotowe koncepcje tych budynków - mówi Watycha. - Są one bardzo estetyczne. Chcemy postawić dwa na południowym i północnym rogu Rynku. Budowa będzie kosztować 500 tys. złotych. Odzyskamy te pieniądze z czynszu, bo oba lokale będziemy wynajmować. Nie jak dotychczas tylko latem, ale przez cały rok.

Zbyt mało czasu
Miasto liczy, że nowe obiekty staną na głównym placu jeszcze podczas tych wakacji. Zdaniem nowotarskich restauratorów taki scenariusz jest jednak praktycznie niemożliwy do realizacji. - Te obiekty trzeba przecież zbudować, a to można zrobić dopiero w czerwcu, gdy obecne ogródki zostaną złoże. Cały proces potrwa kilka tygodni - mówi Wojciech Rajski, nowotarski przedsiębiorca, przez ostatnie trzy lata prowadzący na Rynku jeden z ogródków piwnych.

- Wcześniej trzeba zdobyć pozwolenie na budowę. Po samej budowie sporo czasu zajmą odbiory pawilonów, wybór najemców i zdobycie przez nich koncesji na sprzedaż alkoholu. Nowe pawilony mogą zacząć działać dopiero pod koniec sierpnia i września. Wówczas najlepszy okres na tego typu działalność już minie.

Rajski dodaje też, że dziś nie tylko jemu, ale zapewne też wielu innym restauratorom trudno będzie określić się, czy będą chcieli wynająć pawilony. Nie znają nawet wstępnej wysokości czynszu.

Radni pytają o pieniądze

- To jest niepokojące - mówi Paweł Liszka, radny opozycyjny. - Może lepiej, by miasto po prostu dało w dzierżawę sam plac i kazało przedsiębiorcom wybudować pawilony według projektu. Wówczas będziemy mieć pewność, że najemcy na Rynku będą. Tak wydamy 500 tys. zł i możemy ich nie odzyskać.

Jak przypomina Liszka, Nowy Targ miał już kilka lat temu ogromny problem ze znalezieniem przedsiębiorcy chętnego na prowadzenie kawiarenki w parku miejskim. Ostatecznie znalazł się on po dwóch latach poszukiwań, ale wcześniej samorządowcy musieli znacząco obniżyć wymagania finansowe i dziś miesięczny czynsz wynosi tam tylko tysiąc złotych.

Będą i toalety

Burmistrz Watycha zapewnia jednak, że z budową i wynajmem zdąży przed rozpoczęciem wakacji. Jak mówi, to ważne także z powodu faktu, że nowe pawilony mają mieć ogólnodostępne toalety, których dziś na Rynku brakuje. - Budowa pawilonów rozwiąże ten problem. Toalety w obu pawilonach będą dostępne z zewnątrz - mówi Watycha.