Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wahadło: czy PiS pokona Galileusza

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Cmentarze są pełne ludzi niezastąpionych. Obok spoczywają partie, które nie miały z kim przegrać. Im bardziej „nie miały”, tym większa była ich klęska. Sprawdza się tu fizyczna zasada wahadła, odkryta przez Galileusza i badana przez prof. Stanisława Pudłowskiego z Uniwersytetu Krakowskiego, który stworzył opartą na wahadle jednostkę długości i nazwał ją „metrem katolickim”.

Jakie wychylenie wahadła, takie odbicie w drugą stronę. W polityce odpowiada to klasycznemu podziałowi (i zmianom rządów) lewica-prawica. Jarosław Flis z UJ twierdzi, że w Polsce (i innych krajach) doszło do „obrócenia wahadła”: ostry spór PO-PiS jest de facto wojną dwóch prawic opartą na silnych emocjach „zacierających racjonalne, społeczne podłoże konfliktu”.

Weźmy prymicję syna Beaty Szydło z udziałem wierchuszki władzy i o. Tadeusza Rydzyka. Opinie Polaków oscylują między: „Zawsze katolicka Polska może być dumna” a „mariaż tronu z ołtarzem i partyjna hucpa za nasze pieniądze”.

Albo złoty medal UJ dla Jerzego Owsiaka. Rektor tłumaczy, że „uczelnia nagradza człowieka wyjątkowego, który wokół wspaniałej akcji wspierania chorych i potrzebujących jednoczy nas wszystkich”. Na co jedna strona: „Brawo Jurek i brawo UJ”, a druga „Totalna żenada. Czerwone złogi, czuchnące czosnkiem,rozmnożyły się na uczelniach” (pisownia oryginalna)”. Jak w tym pseudosporze ulokować prezydenta Andrzeja Dudę, wiernego rodzimej partii, najpopularniejszego polityka w Polsce, który regularnie wspiera Orkiestrę? Oraz to, że tenże Andrzej Duda w wielu innych kwestiach wypowiada się w sposób ewidentnie ośmielający do działania siły skrajne? Co nakręca spór i zwiększa wychylenie wahadła. Jakie będą tego długofalowe efekty?

Śp. Aleksander Małachowski, nestor antykomunistycznej lewicy, opowiadał mi kiedyś o zjeździe socjaldemokratów w Budapeszcie w drugiej połowie lat 90. Rządzili wtedy całą Europą i byli święcie przekonani, że tak będzie zawsze. Rychłe odbicie wahadła w prawą stronę było dla nich szokiem: władzę przejęły partie (nad)używające narodowych haseł i Kościoła do wskazywania i piętnowania „wrogów”.

Kolejne odbicie było szokiem dla prawicy. W katolickiej Hiszpanii socjaldemokraci, przy 66-proc. poparciu suwerena, zrównali prawa par jednej płci z prawami małżeństw, włącznie z adopcją dzieci. Odbiciu w lewo towarzyszył topniejący odsetek osób deklarujących się jako katolicy. Hiszpańskie świątynie opustoszały. Pustoszeją też w Irlandii (a premierem został tam konserwatysta - gej).

Nasze będą zawsze pełne? Pobudzający skrajne siły PiS porządzi wiecznie? Jarosław Kaczyński musiałby się okazać mędrszy od Galileusza, odkrywając wzór na zatrzymanie wahadła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski