Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W węgierskim labiryncie

Łukasz Gazur
To wystawa rozpięta między 1836 a 1936 rokiem
To wystawa rozpięta między 1836 a 1936 rokiem fot. Anna Kaczmarz
Sztuka wyboru. Nie do końca jest dla mnie zrozumiała wystawa „Złoty wiek malarstwa węgierskiego”, prezentowana w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie. Z powodów kilku.

Przede wszystkim rozpięcie jej między latami 1836 a 1936 jest nie do końca jasne i uzasadnione. Dość umownie potraktowany „złoty wiek”, bez jakichś specjalnych uzasadnień (nie licząc darowania w 1836 roku zbioru obrazów do Węgierskiego Muzeum Narodowego), od razu rozmywa problematykę wystawy.

Krążenie wśród poszczególnych tematów, wpisujących się w rozmaite „-izmy”, nie daje szczególnych odpowiedzi. Ba, choć nie brakuje bardzo dobrych prac (szczególnie z początku XX wieku i dwudziestolecia międzywojennego) mamy tu jednak do czynienia z dość przeciętną produkcją artystyczną. Dla Węgrów z powodów oczywistych to z pewnością ciekawy, edukacyjny zbiór. Ale czy taka wystawa ma sens w Polsce?

Może ciekawszym pomysłem byłoby pokazanie tych prac na polskim tle? Zwłaszcza że obrazów mogących być swoistym pendant, odpowiednikiem twórczości węgierskich artystów, w polskich zbiorach by nie brakowało. Józefa Nemesa-Lampertha można było zestawić z Arturem Nachtem-Samborskim, Janosa Vaszary’ego z Józefem Czapskim, Odona Marffy’ego choćby z Czesławem Rzepińskim. Może wtedy ta wystawa byłaby czytelniejsza? A tak pozostaje dość dużym przeglądem, niemniej mimo wszystko przypadkowym. Wśród potoku dość przeciętnej produkcji artystycznej wyłuskiwać trzeba ciekawostki i dzieła o wysokiej jakości. Nie wiem, czy to dla polskiego odbiorcy nie jest zbyt trudne zadanie. Choć - trzeba przyznać - sytuację nieco ratuje aranżacja, która dość czytelnie próbuje dzielić tematykę poszczególnych sekcji.

Ciekawie jest tę wystawę oglądać w zestawieniu z „Koszycką moderną” prezentowaną w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie. Tam też sporo nazwisk węgierskich artystów, którzy po I wojnie światowej zbiegli ze względu na swoje lewicowe poglądy do Czechosłowacji. Ciekawie popatrzeć na t ę równoległość losów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski