Wykupując specjalne kursy, zaliczając je i zdając egzamin dojrzałości, mogą także zaliczyć pierwszy rok studiów. Jednak Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego uważa, że sądecka uczelnia narusza Ustawę o szkolnictwie wyższym.
- Nasz projekt może budzić kontrowersje, ale jest zgodny z prawem - przekonuje rektor dr Wiktor Patena. - Osoba, decydująca się na wykupienie kursów z zakresu politologii, zarządzania, psychologii czy informatyki, nie ma statusu studenta. Jest po prostu kursantem.
Studentem staje się dopiero za zgodą dziekana i tylko wtedy, gdy zda maturę oraz zaliczy wszystkie kursy. Zostaje jednak studentem nie pierwszego, lecz od razu drugiego roku. Wykupione kursy i zdane przedmioty mają być zaliczane jako przedmioty wykładowe pierwszego roku studiów.
W opinii resortu szkolnictwa wyższego oferta WSB-NLU może być niezgodna z prawem. - Przyjmowanie osób nieposiadających świadectwa dojrzałości, a następnie, po uzyskaniu tego świadectwa, zaliczanie im I roku i wpisywanie na kolejny rok studiów należy uznać za naruszenie przepisów - mówi Łukasz Szelecki, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?