MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W drużynie jest chemia

Łukasz Madej
Jednym z liderów Sandecji Nowy Sącz w dalszym ciągu ma być Maciej Bębenek (w środku)
Jednym z liderów Sandecji Nowy Sącz w dalszym ciągu ma być Maciej Bębenek (w środku) Fot. Jerzy Cebula
I liga. Dzisiaj piłkarze Sandecji Nowy Sącz inaugurują rozgrywki spotkaniem z GKS Tychy

Dziś o godz. 19 na swoim stadionie piłkarze Sandecji Nowy Sącz rozpoczynają szósty z rzędu sezon w I lidze. – Tak, zdecydowanie jesteśmy gotowi – zapewnia II trener zespołu Janusz Świerad. A pierwszym przeciwnikiem „biało-czarnych” będzie GKS Tychy. – Dodatkowy smaczek jest, bo szykują się takie małe... lokalne derby – uśmiecha się pomocnik Sandecji Adrian Frańczak.

Chodzi o to, że opiekunem tyszan jest Przemysław Cecherz, który ostatnio pracował w Stróżach. Za trenerem na Górny Śląsk trafili także Łukasz Bocian i Kamil Nitkiewicz oraz Maciej Kowalczyk (wcześniej Kolejarz, a ostatnio Olimpia Grudziądz). Kowalczyk ma do tego za sobą grę również w Sandecji.

– _Tychy? Jeżeli chodzi o nazwiska, a czytamy, że to jeszcze nie jest koniec ich wzmocnień, mogą być groźni dla każdego. Ale my też tego chcemy. Nie mówię, że gramy nie wiadomo o co, ale zamierzamy dobrze funkcjonować w każdym meczu i __mam nadzieję, że pokażemy to już dziś _– wyjaśnia Świerad.

Sandecja zagra pierwszy oficjalny mecz pod wodzą Jozefa Kostelnika, który niespodziewanie dwa tygodnie przed startem sezonu zajął miejsce Ryszard Kuźmy. Przyjście słowackiego szkoleniowca było najgłośniejszą zmianą, ale z Nowego Sącza odeszli też podstawowy bramkarz Marcin Cabaj, być może najlepszy obrońca I ligi Adam Mójta czy Tomasz Margol. Pozyskano za to m.in. Łukasza Radlińskiego, Dawida Szufryna i Cheikha Tidiane Niane (wszyscy grali ostatnio w Kolejarzu Stróże) oraz Marka Kozioła, który rozstał się z Zagłębiem Lubin.

Kilku zawodników od nas odeszło, kilku przyszło, ale tak się dzieje w każdej drużynie _– uważa Świerad. – S_am kiedyś kopałem piłkę, więc wiem, że świeża krew zawsze była potrzebna, a jak jeszcze został szkielet zespołu, a teraz tak się właśnie u nas stało, to wszystko wychodziło drużynie na dobre. No, a do tego w __Sandecji jest też tak zwana chemia – dodaje były napastnik m.in. Wisły Kraków.

Sam Świerad ostatnio prowadził młodzież i rezerwę „biało-czarnych”, a fakt, że został asystentem Kostelnika, świadczy o tym, że władze klubu chciały mieć w sztabie człowieka, który świetnie zna najmłodszych zawodników klubu. Zresztą, w Sandecji już jakiś czas temu zapowiedziano, że w najbliższych rundach drużyna ma być budowana na swoich wychowankach i piłkarzach z regionu.

– _Ale na pewno nie będzie tak, że drugim trenerem jest Świerad, który będzie kogoś wciskał na siłę. Na razie wszyscy bardzo dobrze pracują i jeśli tak zostanie, na pewno szanse dostaną. Muszą jednak na to zasługiwać, a decyzja należeć oczywiście będzie do __pierwszego trenera _– wyjaśnia.

W poprzednich sezonach Sandecja I ligę kończyła kolejno na miejscach: 3., 4., 12., 14. i 9. Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się w pierwszy weekend czerwca przyszłego roku.

13 sierpnia drużyna rozpocznie także walkę w Pucharze Polski, a rywalem w I rundzie będzie GKS Bełchatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski