W drodze po dublet

Aleksandra Jagieło Fot. KOW

Przed ćwierćfinałową rywalizacją Organika Budowlani Łódź, która w kadrze ma prawdziwy gwiazdozbiór z dwiema reprezentantkami kraju Karoliną Kosek i Katarzyną Zaroślińską oraz byłą gwiazdą Muszynianki Joanną Mirek wydawała się na papierze najtrudniejszym przeciwnikiem dla mineralnych. Rzeczywistość okazała się dla łodzianek brutalna. Podopieczne Bogdana Serwińskiego w trzech meczach nie straciły nawet seta, a pieczęć na awansie do półfinału postawiły tydzień temu w Łodzi.

- Szczerze powiem, że byłam trochę zaskoczona, iż tak łatwo nam poszło w tych meczach. Liczyłam na bardziej zaciętą rywalizację, ale trzeba podkreślić, że rywalki były osłabione kontuzjami i na pewno miało to wpływ na ich postawę - zauważa przyjmująca Muszynianki Aleksandra Jagieło.

Urazy są efektem wyjątkowo intensywnego sezonu. Ligowy zaczął się dopiero w grudniu, bezpośrednio po MŚ w Japonii, w których także i Jagieło brała udział. Ostatnio siatkarki z okazji wielkanocnych świąt siatkarki miały trochę wolnego przed decydującą fazą rozgrywek. - Teraz przed nami najważniejszy moment sezonu i trzeba być wyjątkowo zmobilizowanym i skoncentrowanym, żeby nie zawieść na finiszu rozgrywek. Ten odpoczynek się nam przydał, ale z niecierpliwością wyczekuję kolejnych meczów. Bardzo liczę, że po raz pierwszy Muszynianka zdobędzie w jednym roku i mistrzostwo i puchar - podkreśla Jagieło.

Na drodze po pierwszy w historii dublet Muszyniance stanie Aluprof. Rywalizacja pomiędzy tymi zespołami stała się już częścią historii polskiej siatkówki ligowej. Drużyny te rywalizowały ze sobą w ostatnich dwóch finałach. Teraz przyjdzie im zmierzyć się ze sobą już w półfinale. Czy nie za wcześnie? - Poziom w lidze w tym sezonie się bardzo wyrównał. Pełno było niespodzianek i nikt wyraźnie nie odstaje od reszty. Oba półfinały są bardzo mocno obstawione i każda z drużyn ma duże szanse na złoto, dlatego nie można powiedzieć, że nasza rywalizacja z Aluprofem to przedwczesny finał - zaznacza Jagieło.

Oba zespoły mają ze sobą rachunki do wyrównania. Aluprof pragnie zrewanżować się za porażkę w finale tegorocznego PP, a Muszynianka za niepowodzenie w finale ostatniego sezonu. - Poprzednie mecze nie będą miały już większego znaczenia. Gra zaczyna się od stanu 0-0. Zmierzą się ze sobą dwa mocne zespoły, które mają postawiony przed sobą jeden cel: awans do finału. Na pewno zapowiadają się zacięte spotkania, nikt nie odpuści, ale my zrobimy wszystko, żeby to Muszyna znowu była gospodarzem walki o złoto - podkreśla zawodniczka Muszynianki. W sezonie zasadniczym dwukrotnie górą były mineralne - 3-0 w Bielsku-Białej i 3-1 w Muszynie.

Parę tygodni temu Jagieło zaskoczyła deklaracją o zakończeniu kariery reprezentacyjnej. Zrobiła sobie już wolne w poprzednim roku, ale tuż przed MŚ wróciła do kadry, co bardzo ucieszyło selekcjonera Jerzego Matlaka. Powrót okazał się jednak krótkotrwały. - Decyzja o mojej rezygnacji z gry w kadrze jest ostateczna. Najwyższy czas zwolnić miejsce młodszym. Pierwsze przymiarki do niej zaczęłam już w Japonii w trakcie mistrzostw świata - mówi zawodniczka Muszynianki.
Jagieło była jedną z największych gwiazd reprezentacji, która poprzednią dekadę naznaczyła sukcesami. Dwukrotnie była mistrzynią Europy (2003 Turcja i 2005 Chorwacja), raz zdobyła brązowy medal (2009 Polska). - Właśnie te imprezy wspominam najmilej, szczególnie pierwsze złoto w Turcji i zawody u nas w Polsce. To był świetny czas, spotkałam mnóstwo wspaniałych ludzi. Teraz jednak skupię się już tylko na kibicowaniu reprezentacji Polski - kończy Jagieło.

Pierwszy półfinał rozpocznie się dziś o godz. 18, drugi jutro o 14.45. Gospodarzem obu jest Muszynianka.

Michał Lipka