Krakowscy taksówkarze kontynuują walkę o dodatkowe miejsca postojowe i likwidację szarej strefy w tej branży. Wczoraj spotkali się z radnymi miejskimi, ostrzegając, że cały czas pozostają w pogotowiu strajkowym.
– Będziemy teraz ustalać, czy i o ile odsunąć w czasie strajk. Pierwotnie zakładaliśmy, że odbędzie się na początku marca, ale chcemy dać trochę czasu władzom miasta na spełnienie naszych postulatów – mówi Andrzej Badocha, wiceprzewodniczący krakowskiej sekcji taksówkarskiej Solidarności `80.
Krakowscy taksówkarze mają dwa główne postulaty. Po pierwsze, oczekują od miasta wyznaczenia postojów na pl. Nowym, przy Kraków Arenie i Centrum Kongresowym. Zabiegają też o to, aby było więcej takich miejsc dla ich pojazdów w ścisłym centrum. W tej sprawie spotkali się na początku marca z pracownikami Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
– Miasto nie nadąża za potrzebami. Przybyło taksówek w Krakowie, zwiększa się liczba turystów, pojawiają się nowe obiekty, musi być więcej postojów, abyśmy mogli wykonywać swoją pracę i odpowiadać na rosnące zapotrzebowanie na taksówki ze strony pasażerów – podkreślał Andrzej Badocha. Taksówkarze otrzymali zapewnienie, że urzędnicy zorganizują specjalne spotkanie z radnymi z Dzielnicy I, na którym zostaną przeanalizowane możliwości dodatkowych miejsc postojowych.
Wczoraj spotkali się z radnymi miejskimi, aby pomogli im w spełnieniu drugiego postulatu, czyli likwidacji tzw. szarej strefy. Taksówkarze zwracają od dłuższego czasu uwagę, że niektóre firmy, wykorzystując luki prawne, zatrudniają kierowców bez licencji, którzy w dodatku łamią przepisy i zabierają klientów z miejsc niedozwolonych. Nie mają też zarejestrowanej działalności gospodarczej i nie płacą podatków. Obecnie w Krakowie zarejestrowanych jest około 4 tysięcy taksówkarzy.
– Oprócz tego działa ponad 300 nielegalnych przewoźników – podkreśla Andrzej Badocha.
– Część ma licencję, ale na nie na Kraków, lecz inne gminy. Do tego dochodzą jeżdżący pod szyldem „ochrony osób” .
O takim obchodzeniu prawa przez jedną z sieci pisaliśmy już w 2012 roku. – Nie będziemy tradycyjnymi taksówkarzami, tylko firmą ochroniarską działającą na zasadach doraźnej ochrony osób i mienia – tłumaczył wtedy jej właściciel.
Andrzej Badocha nie ukrywa, że oczekuje od radnych miejskich przeznaczenia dodatkowych środków na kontrole nielegalnych przewoźników.
Radni miejscy zapowiadają, ze skierują do prezydenta Jacka Majchrowskiego wniosek o podjęcie konkretnych działań, aby pomóc legalnie działającym taksówkarzom.
– Może to być np. zobligowanie straży miejskiej do większego skupienia się na nielegalnych przewoźnikach. Będziemy oczekiwać co kwartał sprawozdania z podjętych inicjatyw – mówi Agata Tatara, przewodnicząca Komisji Praworządności Rady Miasta.
Więcej o spotkaniu taksówkarzy z radnymi – jutro w „Dzienniku Polskim”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?