Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity: Pochwała lenistwa

Włodzimierz Jurasz
Włodzimierz Jurasz
Praca w polu jest ciężka, ale głód jest cięższy – głosi afrykańskie przysłowie, na jakie trafiłem w internetach. Niestety, tzw. przywódcy tzw. Zachodu nie czytają murzyńskich klasyków, co może skończyć się źle – jak dowodzi przykład Donalda Tuska, który podczas niedawnego spotkania z młodzieżą zapowiedział, że w razie powrotu do władzy zacznie wprowadzać, początkowo jako pilotaż, czterodniowy tydzień pracy.

Pal sześć wywołane tą obietnicą żarty z byłego premiera, który sam taki czterodniowy tydzień pracy uprawiał. Pal sześć, albo i siedem, sprzeczność tego pomysłu z lansowanym przez samego Tuska, a i postulowanym przez jego ukochaną Unię Europejską (m.in. w narzuconych Polsce kamieniach milowych) podniesieniem wieku emerytalnego. Cóż, ani od samego Tuska, ani od Unii, nikt chyba konsekwencji czy logiki nie wymaga. Gorzej, że taki pomysł to zanegowanie całego wielowiekowego dorobku światowej myśli, wyrażającej się nie tylko w przywołanej wyżej inkluzywnej (cokolwiek miałoby to znaczyć) mądrości Murzynów, ale i w uznawanym już pewnie za faszystowskie twierdzeniu Białego Człowieka: bez pracy nie ma kołaczy.

Wydaje się niestety, że Tusk znalazł w ten sposób zgubiony przez Małgorzatę Kidawę-Błońską program PO, odkrywając klucz do serc wyborców, czyli apelując do ich (naszego) najbardziej prymitywnego instynktu. Lenistwa. Co ciekawe, sprzyjający grunt przygotował mu już rząd Mateusza Morawieckiego, w czasie lockdownu futrujący ludzi ciężką kasą za nicnierobienie i umożliwiając nie tylko przeżycie, ale często też realizację najbardziej wyuzdanych konsumpcyjnych fantazji. Do tego należy dodać zapowiedziany już także „naukowy” eksperyment, polegający na wypłacaniu tysiącom ludzi tzw. dochodu gwarantowanego, czyli kasy za nicnierobienie już całkowite, i - normalnego człowieka ogarnia przerażenie.

No cóż, owe pomysły pokazują żywotność myśli marksistowsko-leninowskiej, i to w jej najbardziej prymitywnej wersji. Wedle klasyków po ostatecznym zwycięstwie komunizmu, ludzie uwolnieni od przymusu pracy będą mogli całkowicie oddać się uprawianiu wszelakich sztuk i nauk: pisaniu wierszy, malowaniu obrazów oraz komponowaniu (hymnów ku czci władzy).

Genialnie owe wizje podsumował już przed laty Stanisław Lem: wszystkim będzie wtedy tak dobrze, że nie da się tego wytrzymać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski