Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Nie do zniesienia

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy – pisał w „Lilli Wenedzie” Juliusz Słowacki. Nie czas żałować lasów, gdy płoną domy i giną ludzie – należałoby być może stwierdzić po ujawnieniu planów Rosjan, zamierzających przeprowadzić (już prowadzących) masowy wyrąb ukraińskich lasów. Ale ta informacja, pozornie drugorzędnej rangi, dowodzi wielkiego znaczenia, jakie Władimir Putin przywiązuje do tej wojny – zamierzając nie tyle zająć Ukrainę i czerpać z tego jakieś zyski, ile (z nienawiści?) wyniszczyć ten kraj do gołej ziemi.

Ale Zachód, od którego w dużym stopniu zależy dalszy przebieg i finał tej wojny nie traktuje jej z analogiczną powagą. Może z wyjątkiem prezydenta Emmanuela Macrona, dającego jednak temu wyraz w dość specyficzny sposób. Macron, na co dzień ulizany i wyelegantowany, czekając na nadchodzące wybory, zrobił sobie sesję fotograficzną stylizując się na prezydenta Żełeńskiego. Co dobrze świadczy o Francuzach, potrafiących (zdaniem Macrona) docenić prawdziwe walory, ale samego przebierańca kompromituje.

Ale nawet na taki gest nie potrafią zdobyć się główni rozgrywający w UE, Niemcy. Co prawda ponoć wyrzucili z partii (SPD) pracującego dla Ruskich byłego kanclerza Gerharda Schrödera, ale to jest mu tylko na rękę, bo nie będzie musiał płacić partyjnych składek. Za to poseł SPD i parlamentarny sekretarz stanu Soeren Bartol, pisząc o działaniach starającego się o pomoc ambasadora Ukrainy Andrija Melnyka, stwierdził: „Myślę, że ten ambasador jest teraz nie do zniesienia”. Ciekawe, że nikt na Zachodzie w podobny sposób nie pisał o zabiegach molestującej Unię o pomoc w obaleniu rządu polskiej opozycji, ze szczególnym uwzględnieniem namolnych działaczy LGBT.

Z kolei niemiecka minister obrony Christine Lambrecht stwierdziła, że Bundeswehra kończy już przekazywanie Ukrainie broni. Widocznie Niemcy muszą broń oszczędzać… Rodzi się tylko dość niepokojące pytanie: na kogo?

W tej sytuacji najbardziej sensowny wydaje się wprowadzony przez Zachód zakaz eksportowania do Rosji diamentów. Uderzający bezpośrednio w żony i kochanki oligarchów, mogące wywrzeć wpływ na swoich panów czegoś im tam odmawiając i zmuszając do wywarcia wpływu na szybkie zakończenie tej wyniszczającej ich wzajemne stosunki wojny.

W końcu Marylin Monroe dawno już nauczała: Diamonds are best Russian girl’s friend…

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski