Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. I’ll be back, czyli wróćże w końcu

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Fot. Andrzej Banaś
Zdaniem milionów internautów Greta Thunberg to podróżniczka w czasie.

No dobra, poddaję się. Z całym światem, który zwariował nie wygram. Za każdym razem, gdy tylko ponabijam się z kultu św. Grety Thunberg, spotyka mnie sporo tzw. hejtu. Nie żebym się nim specjalnie przejmował, ale nie chce mi się kopać z koniem. Skoro świat sobie tego życzy… Jak nauczają liberałowie z Korwinem na czele: chcącemu nie dzieje się krzywda.

Więc i ja przechodzę na pozycje wyznawców św. Grety. Zwłaszcza, że przez kilkadziesiąt lat byłem wielbicielem fantastyki naukowej, ze szczególnym uwzględnieniem powieści opowiadających o podróżach w czasie, w związku z czym najnowsza teoria dotycząca św. Grety jest dla mnie bardziej przekonywująca niż poprzednia, o św. Grecie jako nowym wcieleniu Chrystusa. Nie mogę więc zlekceważyć milionów tych, którzy w dziewczynce uwiecznionej na pewnym zdjęciu z roku 1898 (bez problemu można je obejrzeć w internetach) dostrzegli św. Gretę i uznali, że jest ona podróżniczką w czasie, która przybyła do naszej epoki, by uratować Ziemię przed katastrofą klimatyczną.

Ale to, że się poddałem, nie znaczy wcale, że się z tego cieszę. Jedyną nadzieję widzę w tym, że śladem Grety, niczym w pogoni za Sarą Connor, pojawi się w naszych czasach Terminator i wreszcie zrobi z tym cyrkiem porządek.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski