Festiwal Muzyki Filmowej upłynął pod znakiem Bolka i Lolka, Bonda i Gladiatora. Było bardzo różnorodnie.
Mocnych punktów nie zabrakło. Zaliczyć do nich trzeba m.in. znakomite wykonanie „Goldfingera” i „Diamonds Are Forever” przez hiszpańską wokalistkę jazzową Esther Ovejero czy „License to Kill” Agi Zaryan. Należy jednak pamiętać, że to zupełnie nowy typ muzycznego festiwalu. Taki, który poza koncertami chce jeszcze edukować, a także ocalać to ulotne dziedzictwo (partytury z filmów – w co trudno uwierzyć – często nie są przechowywane).
Można wymienić kilka zarzutów – choćby to, że w hali ocynowni z ostatnich rzędów właściwie nie było widać napisów. Ale bez wątpienia to jeden z najbardziej rozpoznawalnych festiwalowych produktów Krakowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?