Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uśmiech sióstr Karmel

Paweł Głowacki
Emma Herdzik i Paulina Sobiś czytały poezję sióstr Karmel
Emma Herdzik i Paulina Sobiś czytały poezję sióstr Karmel fot. Wacław Klag
Później, lecz w sumie niewiele czasu po latach 1943, 1944 i 1945, kiedy młode Żydówki, siostry Henryka i Ilona Karmel szukały za drutami światła w wersach lepionych nocami - Stanisław Grochowiak też szukał światła w słowach.

Na dnie zupełnie innego bólu, innej ciemności. Tak - innego, innej. Tyle niech wystarczy. Nie należy stawiać bólom i ciemnościom cenzurek, nie należy, jakby rzekł Zbigniew Herbert, uprawiać arytmetyki cierpienia. Więc na dnie bólu po prostu innego i po prostu innej ciemności Grochowiak pisał sobie w roku 1969 to cierpkie pocieszenie - wiersz „Ars poetica”.

„Godziny przy piórze - one leczą rany./ Nawet śmierć jest daleka, jak była w dzieciństwie./ Zwierzęta domowe śpią ufnie przy twoich stopach./ A płomień świecy/ Nieruchomieje jak miecz czuwający.” I jeszcze: „Oto czujesz bezpiecznie: w środku twojej dumy/ Nie zagości ni karzeł, ani też pochlebca./ Oto szepczesz zaledwie,/ Układając zgłoski -/ A słyszysz: księżyc dźwiękiem odpowiada”. I ten finał wreszcie: „Godziny przy piórze - one leczą rany,/ One też wstrzymują od ran zadawania./ Patrz: podniosłeś usta, by odpluć obelgę,/ A stoisz - niby dziecko -/ Z usty zdumionymi”.

Na ostatnim Salonie Poezji przypomniały się te słowa. Studentki aktorstwa, Emma Herdzik i Paulina Sobiś, ubrane w bliźniacze szare sukienki, czytały wiersze sióstr Karmel z tomu „Śpiew za drutami”. W latach 1943, 1944 i 1945 - ile ważyła nadzieja, że jutro będzie jutro? Wcześniej - dobre w Krakowie życie w zasymilowanej żydowskiej rodzinie, nauka w publicznych polskich szkołach i w Gimnazjum Hebrajskim zarazem, harmonijne połączenie żydowskiej tożsamości z uwielbieniem polskiej kultury, literatury zwłaszcza. I nagle - koniec jasnych dni sióstr Karmel. Wpierw getto, później najcięższy oddział obozu pracy w Skarżysku-Kamiennej, wreszcie Lipsk - obóz w Buchenwaldzie. Jak żałośnie mydlana była szansa, że przed siostrami jest coś, a nie nic? I wtedy, nocami, szukanie światła w słowach.

Henryka pisała sobie: „Więc przyjdź i utul, jak wtedy, pamiętasz?/ Niechaj nie czekam na próżno,/ W krąg ciemno, a we mnie ponury jest cmentarz/ I późno już, drogi mój, późno...” I sobie pisała Ilona: „A o północy w barakach strach,/ Ślepia wytrzeszcza z każdego kąta,/ W krąg zakamarków ciemnych się pląta./ Koszmarnym cieniem jawi się w snach...” To każda sióstr pisała sobie, tak sobie każda nuciła. I innymi nocami mniej więcej dziewięćdziesiąt podobnie cierpkich melodii, podobnych pocieszeń rymów, metafor, rytmów czystych.

Uporczywie, wedle nakazów niepojętej wierności i na przekór lodowatej prawdzie, że posiadanie kartki i ołówka jest równoznaczne z wyrokiem śmierci. Pisały na odwrotach harmonogramów robót. Nie wiadomo, co było ołówkiem. Przeżyły. Straty widzialne - amputacja nóg. Każdej odjęto lewą. Nie należy spekulować o stratach niewidzialnych. Jak i nie należy dyskutować artystycznego poziomu ostatniego Salonu Poezji, ani dywagować o estetycznym dobru lub złu całego tomu „Śpiew za drutami”. Herdzik i Sobiś czytały, obejmując się czasem albo patrząc sobie przez moment w oczy. Halina Jarczyk na skrzypcach i Jacek Hołubowski na akordeonie grali żydowskie nuty, grali z taktem najwyższym. To wszystko. Nic więcej.

Przeżyły siostry Karmel ciemność, lepiąc wiersze nocami. Henryka, starsza, zmarła w roku 1984. W Ameryce. Ilona, o cztery lata młodsza, odeszła w roku 2000. Też w Ameryce. Do końca parały się literaturą. Układały opowiadania, nawet powieści. Ilona prowadziła zajęcia z układania słów w wersy. Henryka - tłumaczyła. Myślę, że w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku poznały wiersz Grochowiaka „Ars poetica”. I myślę, że jasno się uśmiechnęły po lekturze. Osobno. Każda do siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski