Urzędnicy wycinają dzieciom zabawki na placu zabaw?

Mieszkańcy mówią, że z parku znikają przyrządy do zabawy FOT. JOANNA URBANIEC

- To był fajny ogródek, dopóki nie zaczęły z niego znikać przyrządy do zabawy - mówi Ewa Fajkowska, mama dwojga dzieci. - Zauważyliśmy, że zdematerializowała się lina do zjazdów z pochylni. Potem było coraz mniej huśtawek - ostatecznie został po nich tylko drążek. Dzieci nie mogą się bawić - skarży się kobieta.

Zdesperowani mieszkańcy napisali skargę do miejskiego radnego Jerzego Woźniakiewicza z Czyżyn. Ten sprawdził teren ogródka i odkrył, że oprócz urządzeń wymienianych przez interweniujących "zniknęły" także bujane kiwaczki na sprężynkach dla maluchów.

- Odwiedzałem ten ogródek wcześniej i pamiętam, że było tu więcej zabawek. Zastanawiam się, czy Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu po prostu nie ma zamiaru cichaczem zlikwidować tego miejsca - dziwi się Woźniakiewicz. Radny napisał w sprawie ogródka interpelację i zapytanie do prezydenta miasta. Na razie nie otrzymał jeszcze odpowiedzi.

O znikające zabawki zapytaliśmy urzędników z ZIKiT, którzy tłumaczą, że nikt ogródka nie zamierza likwidować, a urządzenia należało usunąć, bo były uszkodzone i zagrażały bezpieczeństwu dzieci. - Uszkodzenia nie powstały nagle. Proces niszczenia elementów konstrukcyjnych urządzeń postępuje od 2012 roku - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT.

Dodaje, że uszkodzenia urządzeń wykluczyły zwykłe naprawy (które są prowadzone na bieżąco) i spowodowały, iż potrzebny jest generalny ich remont bądź wymiana, żeby nie stwarzały zagrożeń.

- W lipcu zorganizowaliśmy spotkanie z radnymi Dzielnicy XIV Czyżyny. Dokonaliśmy przeglądu urządzeń na placu zabaw oraz ustaliliśmy sposób postępowania dotyczący ich naprawy, remontu lub wymiany - podkreśla Pyclik. Zaznacza, że ZIKiT chce zaproponować w budżecie na 2014 rok wprowadzenie zadania modernizacji lub przebudowy placu zabaw w parku Lotników Polskich.

[email protected]