Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniewinnienie Tomasza Komendy. Zbieżność przypadkowa

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Wiem, że to tylko słowa, które w rzeczywistości niczego nie zmienią, bo czasu nie cofną, ale bardzo cieszy ostateczne uniewinnienie przez Sąd Najwyższy Tomasza Komendy, który spędził w więzieniu osiemnaście lat za zbrodnię, jakiej nie dokonał.

Cieszy również to, że Tomasz Komenda znalazł się nareszcie pod znakomitą opieką prawną, znanego adwokata, prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który powiedział m.in.: „Od dwudziestu lat jestem adwokatem.

I rzeczywiście, nigdy nie słyszałem o czymś podobnym. Żeby człowiek niewinnie przesiedział w więzieniu aż osiemnaście lat. I to z bardzo ciężkimi zarzutami”.

Martwi jednak to, że do wznowienia sprawy i uniewinnienia nie doszło wcześniej, za kadencji któregoś z poprzednich ministrów sprawiedliwości i prokuratorów generalnych. Ot, choćby w latach 2007-2009.

Zaraz, zaraz… Jak się ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny nazywał? Czy aby nie przypadkiem Zbigniew Ćwiąkalski?

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski