Ze względów oszczędnościowych oświęcimianie zagrali oba mecze dzień po dniu. Jednak tym nie można tłumaczyć faktu, że na wysokich obrotach zaczęli funkcjonować dopiero od stanu 0:3. Trener Josef Dobosz tonuje nastrój euforii. Takie granie nie może być regułą. Na Pomorzu udało się zwyciężyć, bo rywale byli teoretycznie niżej notowani, choć postawili wysokie wymagania, znacznie wyższe niż w pierwszej rundzie w Oświęcimiu.
W Opolu, trzy dni przed wyjazdem na daleki dwumecz, oświęcimianie także dali sobie strzelić trzy gole, ale w mieście uchodzącym za stolicę polskiej piosenki skończyło się to ich porażką.
W Gdańsku oświęcimianie wszystkie bramki zdobyli w liczebnych przewagach, choć wcześniej zawodzili w tym elemencie hokejowego rzemiosła. Nie potrafili zamienić na gole nawet podwójnych przewag.
- Historia zatoczyła koło, bo po wygranej we własnej hali nad Stoczniowcem nasza gra w __przewadze kompletnie się zacięła - wspomina Josef Dobosz, trener Unii. - W pierwszych dwóch meczach sezonu, z 11 strzelonych goli cztery były zdobyte przy przewagach. Potem, w ważnych dla nas meczach, nie udało się nic strzelić, mając większą liczbę graczy na lodzie. Coś drgnęło dopiero w Opolu, gdzie wykorzystaliśmy jedną przewagę. Podobnie było w Toruniu. Jednak miejmy nadzieję, że wyprawa do Gdańska pozwoliła się nam odblokować w __tym elemencie gry.
Przed wyprawą nad morze oświęcimianie odbyli rozmowę z prezesem klubu Ryszardem Skórką.
- Chłopcy czuli, że nie do końca wszystko jest w porządku. Przecież w sześciu meczach poprzedzających nadmorską wyprawę tylko raz udało nam się wygrać, po dogrywce w __Jastrzębiu - _wspomina sternik oświęcimskiego klubu. - Nikt nie szukał indywidualnych winowajców porażek. Drużyna miała świadomość tego, jak ważne dla niej są mecze w Toruniu i Gdańsku. Można powiedzieć, że odrobiła pracę domową na piątkę w plusem. Ocena wybitna byłaby po _zdobyciu sześciu punktów.
Prezes Skórka miał świadomość, że w trudnym dla zespołu okresie zaczęły się pojawiać różne spekulacje dotyczące zespołu.
- Jeśli ktoś chce kogokolwiek zwalniać z __klubu, to tą osobą może być jedynie prezes - twierdzi z przekąsem Skórka_. _Podkreśla, że pewne potrzeby widzi wciąż w formacji obronnej.
Oświęcimianie wprawdzie są poza „szóstką”, ale do Jastrzębia, plasującego się na ostatnim miejscu w elicie, tracą tylko punkt. Do podziału ekstraklasy dojdzie po dwóch rundach fazy zasadniczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?