MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Umocnić się na czele

Piotr Pietras
W poprzednim sezonie, w meczu części zasadniczej, tarnowianie pokonali Włókniarza Częstochowa 54:36
W poprzednim sezonie, w meczu części zasadniczej, tarnowianie pokonali Włókniarza Częstochowa 54:36 FOT. SEBASTIAN MACIEJKO
Ekstraliga żużlowa. „Jaskółki” są faworytem w meczu z osłabionym zespołem Włókniarza.

Jutro (godz. 16.30) w meczu 5. kolejki Drużynowych Mistrzostw Polski lider tabeli, zespół Grupy Azoty Unii Tarnów, zmierzy się na własnym torze z drużyną Włókniarza Częstochowa.

Zdecydowanym faworytem meczu jest zespół tarnowski, który w tym sezonie, na własnym torze, nie pozostawia rywalom żadnych złudzeń. W dodatku częstochowianie w awizowanym składzie na jutrzejszy mecz nie uzwględnili żadnego z czterech czołowych zawodników: Grigorija Łaguty, Grzegorza Walaska, Rune Holty i Michaela Jepsena Jensena.

– Zgodnie z regulaminem kierownictwo zespołu przed meczem może dokonać dwóch zmian w awizowanym wcześniej składzie i niewykluczone, że częstochowianie wykorzystają ten punkt regulaminu – stwierdził kierownik drużyny „Jaskółek” Paweł Baran.

– Nie chce mi się wierzyć, by rywale pojechali jutro w aż tak osłabionym składzie. My bardziej koncentrujemy się na sobie i przystąpimy do meczu w najsilniejszym składzie na jaki nas obecnie stać. Zamierzamy wygrać kolejne zawody i umocnić się na pozycji lidera Enea Ekstraligi – przyznał Baran.

Gdyby rzeczywiście w drużynie spod Jasnej Góry zabrakło jutro najlepszych zawodników, to mecz może być jednostronnym widowiskiem. Póki co nie ma co spekulować, trzeba zaczekać do momentu oficjalnego zgłoszenia składów przez kierownictwa obu drużyn.

Zespół Włókniarza, startując z wszystkimi swoimi zawodnikami w składzie, jest w stanie rywalizować nawet z najlepszymi drużynami Enea Ekstraligi. Tym bardziej szkoda, że częstochowianie w Tarnowie nie wystąpią w w najmocniejszym zestawieniu, gdyż mecz na pewno straci na atrakcyjności. W zaistniałej sytuacji, nawet gdy kierownictwo drużyny spod Jasnej Góry desygnuje do jazdy dwóch spośród czwórki swoich najlepszych zawodników, spotkanie nie będzie aż tak ciekawym i interesującym widowiskiem.

Tarnowianie, jak wspominał kierownik drużyny, wystąpią w najmocniejszym składzie. W drużynie Grupy Azoty Unii na pewno nie pojawi się jednak junior Mateusz Borowicz, który wrócił już na tor po wyleczeniu kontuzji kręgosłupa szyjnego. We wtorek na torze w Rybniku w towarzyskich zawodach indywidualnych zajął 3. miejsce, lecz dzień później podczas podobnego turnieju w Opolu zaliczył groźnie wyglądający upadek i został odwieziony do szpitala. – Podczas zawodów w Rybniku Mateusz pojechał dobrze. Po upadku na torze w Opolu na szczęście nie ma żadnych złamań, doznał jednak kontuzji kolana. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak groźny jest to uraz – poinformował Baran.

Przypuszczalne składy

Grupa Azoty Unia: 9. Martin Vaculik, 10. Krzysztof Buczkowski, 11. Artiom Łaguta, 12. Greg Hancock, 13. Janusz Kołodziej, 14. Ernest Koza, 15. Kacper Gomólski.

Włókniarz: 1. Peter Kildemand, 2. Oskar Polis, 3. Mirosław Jabłoński, 4. Hubert Łęgowik, 5. Rafał Szombierski, 6. Artur Czaja, 7. Rafał Malczewski.

Sędziuje: Piotr Lis (Lublin).

Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski (Opole).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski