MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulice Tyńca przypominają połataną tunikę św. Franciszka

O. Leon Knabit
Słowo na niedzielę. Jesteśmy po piątkowej uroczystości św. Benedykta, patrona Europy. Tyniec żyje rocznicami, jak to wspominaliśmy: 970 lat od fundacji, 75 lat od powrotu mnichów.

Dawniejsza wioska, odległa o dwie mile od Wawelu, na początku lat 70. została włączona do Krakowa. Obecnie jest w dzielnicy VIII Dębniki.

Być w mieście - pod wieloma względami - to wiele korzyści, ale być na peryferiach miasta znaczy być na peryferiach inwestycji. I stąd ulice Tyńca przypominają raczej połataną tunikę św. Franciszka niż schludny habit św. Benedykta.

Nieporozumienia między mieszkańcami a władzą na temat zagospodarowania przestrzennego naszego osiedla zaowocowały tym, że w zakresie infrastruktury nie robi się właściwie nic, a nawet realizowane są pewne projekty budowlane bez oglądania się na wymagania parku krajobrazowego tyniecko-bielańskiego.

Mamy na szczęście niezłą komunikację autobusową z Krakowem i ze Skawiną, zupełnie nieźle prosperujący ośrodek zdrowia, mały dom opieki społecznej prowadzony przez siostry felicjanki, dom kultury, w którym wciąż się coś ciekawego dzieje, bibliotekę, gimnazjum społeczne, szkołę podstawową pod wezwaniem św. Benedykta.

Patronat nad nią (bez klerykalizacji) przyjęło opactwo. Nawet przedszkole samorządowe nosi imię tynieckiego mnicha (akurat niżej podpisanego), jeszcze żyjącego (!!!), tylko szkoda że nie świętego.

Od wieków nad wioską, dzisiaj osiedlem, góruje opactwo. Ciekawych odsyłam do strony tyniec.benedyktyni.pl, gdzie znajdą wszystko i "jeszcze trochę". Mnichom, którzy powrócili na swoje dokładnie 30 lipca 1939 r., udało się pracą rąk i umysłów - przy pomocy wielu instytucji i ludzi dobrej woli - odbudować zniszczone mury i budynki.

Dzisiaj jesteśmy prawie czterdziestoosobową wspólnotą mnichów, którzy modlitwą i pracą starają się - w myśl Reguły świętego Benedykta - służyć tym, którzy są blisko, i którzy są daleko. Ważne jest też utworzenie miejsc pracy dla wielu mieszkańców Tyńca, nawet spoza jego granic.

Bo rzeczywistość tyniecka nie jest dla wszystkich łatwa. Żyjemy jednak nadzieją, że znajdą się kompetentni i życzliwi ludzie, tak spośród mieszkańców, jak i spośród władz samorządowych, dzięki którym teraźniejszość Tyńca stanie się w pełni godna wspaniałej, prawie tysiącletniej przeszłości. Proszę przyjechać i zobaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski