MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tyle znacy

Redakcja
Przedwojenny premier Kazimierz Bartel cytował ponoć ludową przyśpiewkę „tyle znacy co Ignacy, a Ignacy g..no znacy”. Było to o poczciwym Ignacym Mościckim, sanacyjnym prezydencie II Rzeczpospolitej. Dzisiaj w Polsce nic nie znaczy Sejm.

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

Ardanowski z kolegą, obaj z PiS, wyłamali się z głosowania nad ubojem rytualnym zwierząt. Swoją drogą, jak na konserwatywną partię postąpili w miarę standardowo – każda podobna w Europie zachowałaby się tak jak oni, nie jak cały PiS. Ze względu na interes rodzimych producentów, a tym bardziej ze względu na ochronę praw religijnych dwóch wspólnot wyznaniowych i jeszcze ze względu na tradycję Rzeczypospolitej. Podobno szef ich partii nie podał im ręki na Jasnej Górze i zapowiedział represje. Sankcje spotkały ich większe niż kogokolwiek np. w sprawie głosowania o aborcji.

W tej bowiem sprawie nigdy nie zarządzano w PiS dyscypliny klubowej, a posłowie mogli dowolnie głosować. Zaś tydzień później Gowin z Godsonem i Żalkiem nie poparli zniesienia progów ostrożnościowych dla budżetu. Nie tam, że byli przeciw. Ich samotne ręce powędrowały w górę na znak wstrzymania się jak niegdyś Stanisława Stommy w sprawie zmian w Konstytucji PRL w 1976 roku. Ich postawa absolutnie zgodna z programem PO. Mało, po linii i na bazie europejskiego podejścia do tworzenia budżetów i wszystko w dzień, w którym prezydent Komorowski ratyfikował pakt fiskalny. Gowin dostał burę i jak Ardanowski nie może myśleć spokojnie o starcie z własnej partii w kolejnych wyborach.

Polska obserwuje narodziny królewskiego bejbika. Jak z bajki to wszystko, a ile waży, a jak na imię? Ileż to wzruszeń przy każdych nowych narodzinach, a co dopiero takich. Ale dla Brytyjczyków nie tylko o zabawę chodzi i tematy dla bulwarówek. To dla nich sprawa ustroju, całkiem nieobojętne, kto się urodzi, czy da radę królować obywatelom – poddanym w Zjednoczonym Królestwie. Sto lat temu przy takich narodzinach asystował minister spraw wewnętrznych. U nas byłby to do niedawna Grzegorz Schetyna, a dzisiaj Bartłomiej Sienkiewicz. Tak, tak, o to mnie pyta Dorota Gawryluk – czy w Polsce przydałaby się monarchia?

Co kraj, to obyczaj. Nasza duma dzisiaj to republika, nie monarchia: obywatelskość szlachecka, obywatelskość w II Rzeczpospolitej – byliśmy pionierami w przyznawaniu praw wyborczych kobietom. Obywatelskość III RP. Czyż nie dlatego prezydent Komorowski wybrał na świętowanie tamtego czasu właśnie 4 czerwca, czyli dzień pierwszych wolnych wyborów do Senatu i częściowo wolnych do Sejmu? Tak jak dla Brytyjczyków ważny jest dzisiaj młody król, tak dla nas ważny jest młody parlamentaryzm. A na naszych oczach sypie się on jak spróchniałe drzewo. Sejm słabiutki jak nigdy. Posłowie mają przyjść i przegłosować bez gadania. Nawet pojedyncze odchylenia od dyscypliny mają być karane. Poseł nie ma prawa zagłosować zgodnie z sumieniem. Interes partii wyżej państwowego. A jak nie, to partia ma wielu chętnych na jego miejsce. Bo taki Sejm to za wiele nie znacy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski