MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Tygodnik" dla ludzi chcących pomyśleć

Rozmawiał Maciej Pietrzyk
Andrzej Banaś
Rozmowa. Z PIOTREM MUCHARSKIM, redaktorem naczelnym "Tygodnika Powszechnego", który obchodzi 70. rocznicę wydania pierwszego numeru.

- "Tygodnik Powszechny" od zawsze kogoś irytował - pisze ks. Adam Boniecki - bo albo był nieznośnie katolicki, albo zbyt liberalny. A jak jest z dzisiejszym "Tygodnikiem"?

- Mam wrażenie, że tutaj nic się nie zmieniło. Katolickość wciąż wielu źle się kojarzy, podobnie jak innym liberalizm. W tej chwili są to jednak już tylko etykiety, nad którymi nikt się nie zastanawia. Zostały przejęte przez dwa wrogie obozy, które się okopały i wzajemnie ostrzeliwują.

- W takim razie gdzie jest miejsce "Tygodnika Powszechnego"?

- Czujemy się trochę jak tłumacze. Nie opowiadamy się po żadnej ze stron, nie uczestniczymy w jałowych debatach, ale staramy się tłumaczyć, co się dzieje.

- Kto dziś jest Czytelnikiem "Tygodnika"?

- Jesteśmy pismem wielopokoleniowym. W przeciwieństwie do innych, nie możemy celować w żadną grupę wiekową, bo czyta nas tyle samo osób w wieku 25 lat co tych, którzy są z nami "od zawsze". To trudne, ale z drugiej strony bardzo ciekawe zadanie.
Najprościej byłoby powiedzieć, że "Tygodnik Powszechny" jest dla inteligencji, ale dziś już nie bardzo wiadomo, co to tak naprawdę znaczy.

Myślę, że po prostu czytają nas ludzie, którzy chcą pomyśleć o świecie, popatrzeć na niego z pewnego dystansu, bez niepotrzebnego zaangażowania i histerii. Jeżeli ktoś chce pomyśleć o świecie bez histerii, to sięga po "Tygodnik Powszechny".

- W jakim nastroju redakcja obchodzi 70. rocznicę wydania pierwszego numeru? "Tygodnik" najgorsze ma już za sobą?

- Zmagamy się z problemami podobnymi do innych na rynku. Z jednej strony staramy się pokazać, że jesteśmy nowi, piszemy inaczej, ale z drugiej - nie odcinamy się od tego wielkiego dziedzictwa, jakie mamy. A patrząc z punktu widzenia ekonomii, to jesteśmy jedynym tygodnikiem opinii, któremu w ubiegłym roku przybyło czytelników, a to daje nadzieję na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski