Dawno na forum publicznym nie roztrząsano powodów, dla których ktoś nie otrzyma najważniejszego wyróżnienia, przyznawanego przez krakowski samorząd. Ponad 20 lat temu mieszkańcy Krakowa byli świadkami bulwersujących dyskusji politycznych w sprawie honorowych obywatelstw, kiedy przy okazji nagradzania ważnych osobistości ich krytycy wylewali na nich pomyje. I wtedy wprowadzono nowe zasady nadawania tytułów, a właściwie nowe zasady dochodzenia do decyzji o ich przyznaniu.
Ta najważniejsza zasada była taka, że od momentu zgłoszenia kandydata aż do podjęcia decyzji o nadaniu honorowego obywatelstwa wszystko odbywało się za zamkniętymi drzwiami, w ciszy. To może i kłóciło się z jawnością życia publicznego, ale przynajmniej kandydat, który podczas uzgodnień nie uzyskał akceptacji, nie był publicznie wymieniany jako ten, który nie zasłużył sobie na ważne wyróżnienie. I wszystkie argumenty przeciw, zwłaszcza te polityczne, nie padały podczas publicznej debaty, bo głosowanie na sesji rady odbywało się już bez żadnej dyskusji.
W tym tygodniu Agnieszka Radwańska stała się - nie z własnej winy - ofiarą politycznego sporu. Że za młoda, że znowu nie aż tak bardzo rozsławiła Kraków, że jej rodzina angażowała się politycznie po stronie PiS - tak argumentowali radni PO i Przyjaznego Krakowa. Ale nie wolno zapominać, że była to przecież reakcja na zarzut PiS, że głosowali przeciwko kandydaturze tenisistki do tytułu - dyskusję publiczną rozpoczął wpis w mediach społecznościowych radnego Michała Drewnickiego. „Dla mnie to niepojęte! Radni Jacka Majchrowskiego oraz radni klubu Platforma. Nowoczesna-Koalicja Europejska (dwóch się wstrzymało, reszty nie było) nie poparli uhonorowania Agnieszki Radwańskiej jako Honorowego Obywatela Krakowa. Pomysł upadł. Bo za młoda...’” - napisał radny. I wywołał wielką burzę.
Wygląda jednak na to, że radni PiS chcieli pospiesznie uhonorować Agnieszkę Radwańską, nie bacząc na to, że ich inicjatywa może nie zyskać aplauzu. Przez to zamiast ją docenić, zaszkodzili jej wizerunkowi. Może nie aż tak bardzo, ale niesmak pozostał. A przy okazji podawania informacji o jej majowym benefisie, który ma być podsumowaniem jej kilkunastoletniej kariery sportowej, będą pojawiać się informacje, że jeszcze nie zasłużyła sobie na Honorowe Obywatelstwo Miasta Krakowa. Tylko dlatego, że radny PiS chciał pokazać, że to przeciwnicy polityczni zablokowali pomysł na uhonorowanie wspaniałej tenisistki. To nie było zagranie fair play.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?