MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień w Krakowskiej Polityce. Bezradność wobec betonowania miasta

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Urzędnicy opracowali dokument potwierdzający, że bloki stawiane są na terenach przeznaczonych pod zieleń. Aktywiści i ekolodzy mówili o tym od dawna.

Miasto nie radzi sobie z ochroną terenów, które nie powinny być zabudowywane. Aktywiści miejscy i ekolodzy mówią o tym od dawna, równie długo o takich problemach piszą dziennikarze, teraz przyznali to sami urzędnicy.

To oni przygotowali dokument poświęcony planowaniu przestrzennemu i zabudowie miasta przez ostatnie cztery lata. Wyłaniający się z niego obraz nie pozostawia złudzeń - tereny zielone są zabetonowywane.

Kilkaset pozwoleń na budowę było niezgodnych ze studium zagospodarowania przestrzennego, najwięcej w Dębnikach i Nowej Hucie. A to w tych dzielnicach było chyba najwięcej protestów przeciwko intensywnej zabudowie terenów, które mieszkańcy chcieli pozostawić jako zielone.

Niby nic nowego, a jednak ważne jest to, że opracowanie pojawia się na krótko przed wyborami samorządowymi i jest oficjalnym dokumentem krakowskiego magistratu. Nie można mu więc zarzucić, że zawiera wymysły grupki zielonych oszołomów. Oczywiście wnioski z niego płynące można wyciągać różne.

Zwolennicy obecnego prezydenta będą mówić, że chaosowi winne są nieprecyzyjne i pogmatwane przepisy. Jego przeciwnicy będą przekonywać, że opracowanie to potwierdzenie przychylności władz miasta dla betonowania miasta. Obie te grupy i tak już wiedzą, na kogo głosować.

Dla niezdecydowanych, którzy nie chcą w Krakowie rządów PiS-u, ale też uważają, że pod Wawelem czas na zmianę, dokument jest obrazem wielkiej bezradności władz miasta i urzędników wobec parcia na zabudowę terenów zielonych. I poddania się trendowi rozwoju bez jakichkolwiek ograniczeń.

Kiedyś tak miasto postawiło na wzrost liczby turystów za wszelką cenę, mieliśmy więc okres królowania na ulicach i w pubach obywateli jednego z państw, którzy traktowali Kraków jako miejsce, gdzie można świetnie, bo tanio się zabawić (choć raczej należałoby użyć słowa - upić).

Ten trend udało się powstrzymać (nie do końca). Skutków budowania na trawnikach, w każdym wolnym miejscu, nie da się odwrócić. I wszyscy niezdecydowani wyborcy w Krakowie mają teraz dylemat, czy nadal godzić się na bezradność miasta wobec lejącego się betonu. A wątpliwości, czy uda się uratować to, co jeszcze jest możliwe, są coraz większe.

W przyszłą niedzielę krakowianie będą decydować, komu powierzyć władzę w mieście na następne 5 lat. Nie miejmy złudzeń - żaden kandydat nie poradzi sobie od razu z opanowaniem chaosu w zabudowie. Ale pokazanie opracowania na temat planów zagospodarowania przestrzennego i wydanych decyzji budowlanych właśnie teraz obecnego prezydenta może postawić jako ostatniego w szeregu tych, którym krakowianie uwierzą, że powstrzyma betonowanie.

Z drugiej strony nie musi to przekreślać jego szans na wygraną. Kontrowersyjne nagrania rozmów Mateusza Morawieckiego, nowy wątek afery taśmowej, czy jak kto woli odgrzewane kotlety, podobno nie wpłynęły na sondażowe wyniki partii rządzącej...

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski