Trzy razy rozwój. Podczas expose nowa premier powtórzyła obietnice PiS z kampanii wyborczej [WIDEO]

Exposé szefowej nowego rządu rozpoczęło się od słów: „Stoję przed wami jako jedna z was”. Zaraz potem Beata Szydło odwołała się do zamachów we Francji, zapewniając, że dla jej gabinetu bezpieczeństwo Polaków będzie kwestią priorytetową. - Nie zgadzamy się na wizję świata, w której ktoś występuje przeciwko naszym wartościom - stwierdziła.

WIDEO: Expose Beaty Szydło. Każdy polityk słyszał co innego...

Źródło: AIP

Z pierwszych ław sejmowych przemówieniu z uwagą przysłuchiwał się prezes PiS Jarosław Kaczyński, przez wielu uważany za autora tego exposé.

Premier wyraziła przekonanie, że polska polityka musi być inna niż przez ostatnie 8 lat. - Pokora, umiar, roztropność w działaniu, słuchanie obywateli - tym się będziemy kierować. Koniec z arogancją władzy, koniec wstydu! - powiedziała Beata Szydło. - Po pierwsze rozwój, po drugie rozwój, po trzecie rozwój. Musimy podjąć wyzwanie.

Obietnice z kampanii

Konkretne zmiany zapowiedziane na pierwsze 100 dni rządu Beaty Szydło to spełnienie sztandarowych obietnic PiS z kampanii wyborczej, czyli m.in. wprowadzenie miesięcznego zasiłku dla rodziców w wysokości 500 zł. Uboższe rodziny mają otrzymać pieniądze już na pierwsze dziecko, lepiej sytuowane na drugie i każde kolejne. - Dziecko to nie koszt, to inwestycja - przekonywała Beata Szydło.

WIDEO: Piechociński o największej ściemie wyborczej PiS

Źródło: AIP

Premier zadeklarowała też obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet, a 65 lat dla mężczyzn i podniesienie do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku. Obiecała również bezpłatne leki osobom po 75. roku życia, jak również podwyższenie minimalnej stawki godzinowej do 12 zł. A także powrót sześciolatków do przedszkoli. Pieniądze przeznaczone na realizację tych projektów będą traktowane jako inwestycje w rozwój kraju. Beata Szydło zapowiedziała również aktywną walkę z niekorzystnymi trendami w demografii (czego wyrazem ma być wspieranie rodzin w ramach Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej), a także walkę z biedą. Za wyzwanie postawiła swojemu rządowi także odbudowanie wiary w demokrację. - Zrobimy to. Razem damy radę! - przekonywała Szydło.

WIDEO: Ewa Kopacz o pomysłach PiS na służbę zdrowia: To tylko hasła, brakuje konsekwencji

Źródło: AIP

Reformy w sektorach

W kolejnej części exposé Szydło omawiała poszczególne sektory, które zamierza zreformować, poczynając od gospodarki.

- Najważniejsze jest wyrwanie się z pułapki średniego rozwoju. Nie chcemy konkurować ceną siły roboczej, tylko innowacyjnością - przekonywała Szydło. - Trzeba uwolnić przedsiębiorczość Polaków, zlikwidować przeszkody biurokratyczne, które blokują powstawanie firm. Premier zapowiedziała zakrojoną na szeroką skalę reindustrializację Polski, odbudowę gospodarki morskiej, przemysłu chemicznego, zbrojeniowego, branży IT, a także wspieranie innowacji.

WIDEO: W trakcie expose Szydło było buczenie. - Reakcja opozycji i tak była powściągliwa - mówi Miller

Źródło: AIP

Beata Szydło dużo miejsca w swoim przemówieniu poświęciła osobom zarabiającym poniżej średniej krajowej czy zamieszkującym słabiej rozwinięte regiony. Jej zdaniem osoby te stoją często na przegranej pozycji w postępowaniach sądowych, bo nie stać ich na opłacenie adwokatów. Sugestia, że reforma systemu sądownictwa i zniwelowanie niesprawiedliwości jest jednym z największych potrzeb Polaków, spotkała się ze zdecydowaną reakcją ze strony polityków PO, krzyczących: „Kamiński” (nawiązując do aktu łaski prezydenta Andrzeja Dudy wobec Mariusza Kamińskiego). - Wy, którzy tak ożywiliście się, zastanówcie się, czy nie jest wstydem, że zabiera się dzieci rodzinom tylko dlatego, że mają one niskie dochody? - ripostowała Szydło.

PGR z Warszawą

Premier zapowiedziała politykę wyrównywania szans i wielopoziomowego rozwoju terenów, które do tej pory były zaniedbywane przez władzę. - Chcę, by wszyscy mieli równe szanse, niezależnie, czy są z popegieerowskiej wsi czy z Warszawy - przekonywała Szydło.

Przypominała, że za poprzednich rządów PiS inwestycje na polską wieś sięgały 3 proc. PKB. Już w ciągu pierwszych 100 dni rządów obiecała rolnikom ubezpieczenia i przepisy chroniące polską ziemię przed wykupem przez zagranicznych inwestorów. Szefowa rządu zadeklarowała również, że będzie aktywnie zabiegać o wyrównanie dopłat dla polskich rolników, które nie dorównują tym otrzymywanym przez rolników w Europie.

WIDEO: Ważne obietnice dla rolników w expose: ubezpieczenia i wyrównanie dopłat z UE

Źródło: AIP

Premier wyjaśniła, że pieniądze niezbędne do realizacji zapowiadanych przez nią projektów zapewni zwiększenie deficytu o półtora miliarda, a także uszczelnienie podatku VAT i nałożenie podatków sektorowych na banki oraz supermarkety.

OBIETNICE RZĄDU PIS

- Miesięczny zasiłek w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko w rodzinach zamożniejszych i na każde dziecko w rodzinach mniej zamożnych.
- Emerytura w wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
- Podniesienie do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku.
- Bezpłatne leki dla osób powyżej 75. roku życia.
- Podwyższenie minimalnej stawki godzinowej do 12 zł.
- Uchylenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
- Obniżenie CIT do 15 proc.
- Reindustrializacja z naciskiem na przemysł chemiczny, zbrojeniowy czy IT.
- Oddzielenie publicznej od niepublicznej służby zdrowia.
- Przywrócenie 8-klasowej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum.
- Podwyżka najniższych emerytur.
- Zmiana systemu ubezpieczeń rolniczych.

KOMENTARZE PO WYSTĄPIENIU BEATY SZYDŁO
Ewa Kopacz, była premier, przewodnicząca PO: - Te obietnice mnie przerażają. Dopatrywałam się jednego szczegółu, którego mi brakowało, a mianowicie źródła finansowania. Kiedy słyszę, że ktoś nagle jednym pstryknięciem znajduje bilion złotych i będzie nim dysponował, budował perspektywę rozwoju Polski, to staje się mało poważne. Oceniając jednym zdaniem: taki cudowny koncert życzeń i marzenia o tym, żeby się spełniło to, co zostało wygłoszone. Jednak realnych szans na wypełnienie tych obietnic nie widzę.

Rafał Grupiński, poseł PO: - Niestety, to było bardzo słabe expose. Oceniam je bardzo negatywnie, ponieważ było powtórzeniem obietnic z kampanii wyborczej, a nie - przedstawieniem wizji zarządzania państwem. Bardzo istotna - zwłaszcza w dzisiejszym kontekście - polityka zagraniczna została potraktowana po macoszemu, pojawiła się na szarym końcu. I nie było ani słowa o Ukrainie, Grupie Wyszehradzkiej czy współpracy z dynamicznie rozwijającymi się państwami spoza Europy. Ponadto, nawiązanie do polityki Lecha Kaczyńskiego to zły kierunek. Po pierwsze, dlatego że politykę zagraniczą realizuje rząd, a po drugie, bo przy okazji padła krytyka pod adresem Niemiec, jednego z naszych sojuszników.

Dr hab. Norbert Maliszewski, politolog: - Wystąpienie nie miało charakteru przełomowego, to było powtórzenie obietnic z kampanii wyborczej. Wszystkie te postulaty znamy, nie pojawiło się nic nowego. W ciągu najbliższych stu dni rządów PiS okaże się, co kryje pod hasłem realizacji tych wszystkich obietnic, m.in. 500 zł na dziecko, cofnięcie reformy emerytalnej i jak to będzie faktycznie realizowane. Trudno sobie wyobrazić, że Beacie Szydło uda się te wszystkie obietnice zrealizować. Była mowa o wydatkach, ale nie pojawiły się nowe pomysły na to, jak zyskać środki na realizację tych obietnic.

Dr Wojciech Jabłoński, politolog: - Kalka z programu PiS-u, nic nowego. Wydźwięk expose pozytywny, ale ocena tylko poprawna, a nie bardzo dobra. Przewidywalne, powtórkowe, odtwórcze. Premier Beata Szydło jest osobą reprezentującą obóz, który nie był przy władzy od dekady, więc należy się mu pewny kredyt zaufania. Nie trzeba było tego przemówienia specjalnie szlifować, poza odwołaniem się do programu PiS. Trudno tu mówić o jakiejś ucieczce do przodu, korzysta się z tego, co już było. Jeżeliby Szydło udało się zrealizować zawarte w expose obietnice, będzie to działanie zgodne z oczekiwaniami przeciętnego wyborcy. (AIP)