Po czterech zwycięstwach proszowianie doznali pierwszej porażki. - Cracovia okazała się wymagającym rywalem, przeważała nad nami przygotowaniem fizycznym. Nie było jednak tak, że byliśmy tylko tłem dla przeciwników, też mieliśmy swoje akcje, swoje sytuacje bramkowe - mówi trener Łukasz Gorszkow.
Jedyny gol dla Proszowianki padł z rzutu karnego podyktowanego za faul na Sebastianie Prochwiczu (który, podobnie jak Wojciech Jelonkiewicz powoli dochodzi do zdrowia po przebytych urazach). Skutecznym wykonawcą jedenastki był Mateusz Stanek.
Niestety, za chwilę bramkarz Kamil Czarnecki wdał się w pojedynek z napastnikiem i proszowianie stracili trzecią bramkę. - Szkoda tej straty bo zdobyliśmy kontaktowego gola i jeszcze można było się pokusić o lepszy wynik - dodaje szkoleniowiec.
Proszowianka: Zawartka - Filipek, Benias, Barczuk, M. Bździuła - Mach, T. Przeniosło, Krówczyński, A. Przeniosło, M. Przeniosło - Stanek oraz Czarnecki, Orłowski, Głąbicki, Wrona, Jelonkiewicz, Perzowski, Porębski, Prochwicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?