MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia lewa Novaka Djokovicia

Redakcja
Hiszpan Rafael Nadal (z lewej) i Serb Novak Djoković stworzyli w finale nowojorskiego turnieju świetne widowisko, w którym wyraźnie lepszy był ten drugi Fot. EPA/Justin Lane
Hiszpan Rafael Nadal (z lewej) i Serb Novak Djoković stworzyli w finale nowojorskiego turnieju świetne widowisko, w którym wyraźnie lepszy był ten drugi Fot. EPA/Justin Lane
TENIS. Serb Novak Djoković mistrzem US Open! W finale turnieju lider światowego rankingu ATP pokonał Hiszpana Rafaela Nadala 6-2, 6-4, 6-7, 6-1. To pierwszy triumf Serba na kortach w Nowym Jorku i trzeci w tym roku w Wielkim Szlemie.

Hiszpan Rafael Nadal (z lewej) i Serb Novak Djoković stworzyli w finale nowojorskiego turnieju świetne widowisko, w którym wyraźnie lepszy był ten drugi Fot. EPA/Justin Lane

To był pojedynek godny wielkoszlemowego finału, ale król mógł być tylko jeden. Djoković udanie zrewanżował się Nadalowi za ubiegłoroczną porażkę na Flushing Meadows 1-3. Trwa wspaniała passa serbskiego tenisisty, który wygrał 64. pojedynek w tym roku, tylko 2 razy schodził z kortu pokonany. To bez wątpienia najlepszy sezon w jego karierze. Oprócz mistrzostwa US Open, triumfował w Australian Open i na kortach Wimbledonu. Tylko w półfinale Rolanda Garrosa ograł go Roger Federer. Ukoronowaniem świetnego sezonu będzie zapewne finał Masters w londyńskiej O2 Arena. "Djoko" nareszcie wyszedł z cienia Federera i Nadala. Serb kapitalną formę, jak sam mówi, zawdzięcza diecie bezglutenowej: nie je chleba, makaronu i pizzy. Z tym ostatnim jest mu najtrudniej, bo ojciec ma sieć pizzerii.

Z dotychczasowych 28 pojedynków, jakie ze sobą rozegrali Nadal i Djoković, 16 razy wygrywał Hiszpan. W ostatnich pięciu, w tym roku, górą był jednak Serb. W finale US Open także to on rządził na korcie. Początek spotkania był morderczy: 2-2 w 28 minut. Przewaga Serba stawała się jednak coraz bardziej widoczna. Wygrał pierwszego seta 6-2. W drugiej partii Hiszpan objął prowadzenie 2-0, ale "Djoko" wyrównał i prowadził 4-2. Emocjonująca była końcówka tej partii, ale znów lepszy okazał się Novak - 6-4. Najbardziej wyrównana była trzecia partia, w tie-breaku wygrał Nadal.

Po trzech setach, przy stanie 2-1 dla Djokovicia, Serb zgłosił kontuzję pleców. Przerwa pozwoliła pozbierać mu się po przegranym secie. - Miałem problemy z żebrami, plecami i skurczami w łydkach. Wziąłem trochę leków przeciwbólowych. To mi pomogło. Nie była to dla mnie niespodzianka. W czwartym secie poczułem mocny ból i musiałem zrobić przerwę - powiedział po meczu Djoković. Czwarty set był tylko formalnością. W nim Serb prowadził: 3-0, 4-1, 5-1, by zakończyć 6-1. Przez 4 godziny i 10 minut oglądaliśmy tenis na najwyższym poziomie, godny dwóch najlepszych tenisistów świata. Djoković odebrał czek na 1,8 miliona dolarów.

Polscy kibice będą pamiętali tegoroczny US Open głównie za sprawą świetnej gry naszych deblistów, Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego. Awansując do finału odnieśli największy sukces w swojej karierze. W najważniejszym meczu ulegli 2-6, 2-6 znakomicie dysponowanym rywalom - Niemcowi Philippowi Petzschnerowi i Austriakowi Jurgenowi Melzerowi. - Przed meczem finałowym oglądaliśmy walkę Tomasza Adamka z Witalijem Kliczko. Kilka godzin później przegraliśmy podobnie jak "Góral" - stwierdził Matkowski podczas wczorajszej konferencji prasowej w Warszawie.

W drugim secie przy stanie 2-3 i 30-30 doszło do kuriozalnej sytuacji, bowiem po woleju Matkowskiego piłka odbiła się od kortu i łydki Petzschnera, po czym przeszła nad siatką na drugą połowę. Nie pomogła rozmowa z sędzią, który uważał, że odbicie nastąpiło rakietą. Sam Niemiec również się nie przyznał jak było naprawdę, a jego oszustwo obnażyły powtórki telewizyjne.
Punkt otrzymali rywale, a Polacy wyraźnie zgubili rytm i przegrali cztery kolejne gemy. - Moja szatnia była obok Petzschnera i po meczu w niecenzuralnych słowach powiedziałem mu, co myślę o jego zachowaniu. Na drugi dzień wracaliśmy tym samym samolotem. Philipp podszedł do mnie i przeprosił za swoje zachowanie. Oczywiście przyjąłem te przeprosiny, ale powiedziałem mu, że dzień wcześniej miał okazję zachować się jak mężczyzna. Większość tenisistów wolałaby oddać ten punkt niż kłamać - relacjonował Matkowski.

W półfinale debla tegorocznego US Open była również Agnieszka Radwańska, grająca w parze z Danielą Hantuchovą. Porażka w 1/2 finału z późniejszymi triumfatorkami Lisą Raymond i Liezel Huber ujmy im nie przynosi.

(AGA, PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski