Dr Paweł Chojnacki FOT. MARCIN WARSZAWSKI
- Gdy słyszy Pan nazwisko Zygmunt Nowakowski, co Pan myśli?
- Myślę o wielu rzeczach, gdyż był osobą wielowymiarową. Jest przeciwieństwem tak rozpowszechnionej dzisiaj postawy wąskiej specjalizacji. Określenia "człowiek renesansu XX wieku", czy - "człowiek - orkiestra" znajdują w jego przypadku pełne uzasadnienie. Na każdym z pól, na których był aktywny, pozostawił swój ślad. Nigdy dość wymieniania tej długiej listy: pisarz, felietonista, aktor, reżyser, dyrektor teatru, radiowiec, doktor filozofii, historyk literatury, krytyk, działacz sportowy i społeczny, autor książek dla dzieci i młodzieży, obrońca praw zwierząt. A w tragicznych czasach wojny i niewoli komunistycznej głos sumienia niezłomnej emigracji. Wbrew pozorom, mnie ta lista nie przytłacza, miał w sobie lekkość, talent, był - można powiedzieć - "multimedialny".
- Dlaczego Kraków wyparł z pamięci tak znamienitego mieszkańca?
- Krakowowi zabrano Nowakowskiego. To zemsta za jego postawę podczas wojny i po niej.
- Co udało się zrobić, by przywrócić jego pamięć?
- Działania prowadzimy od ponad roku. Zyskaliśmy przychylność instytucji, które swoją osobą łączy: "Dziennika Polskiego" jako spadkobiercy tradycji "Ilustrowanego Kuriera Codziennego", Teatru im. J. Słowackiego, Cracovii, Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, ale także Muzeum Historycznego Miasta Krakowa czy Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Cieszymy się poparciem Rad Dzielnic - Zwierzyńca i Starego Miasta - z którymi był szczególnie związany. Pilnujemy sprawy placu zabaw jego imienia na Plantach, wydaliśmy trzy numery pisma "Przylądek Dobrej Nadziei", za naszą sprawą kilkakrotnie podczas meczów Cracovii emitowano kultowy fragment jego audycji z Wolnej Europy, zachęciliśmy, aby turniej dziecięcych drużyn piłki nożnej miał go za patrona. Zainspirowaliśmy Muzeum Historyczne i Teatr im. Słowackiego do organizacji wydarzeń jemu poświęconych w 2012 roku, w 50. rocznicę śmierci.
- Dlaczego inicjatywa Roku Nowakowskiego natrafiła na opór w mieście?
- Przykro to powiedzieć, ale trzeba: ani prezydent, ani przewodniczący Rady Miasta nie znaleźli dotąd czasu na spotkanie, podczas którego moglibyśmy przedstawić założenia projektu Roku i znaleźć formułę współpracy. A zapas czasu, który mieliśmy na początku inicjatywy, powoli się kończy. Nie załamujemy jednak rąk. Powrót Zygmunta Nowakowskiego do Krakowa to niezwykła przygoda, chociaż jednocześnie ciężka orka. Niejednokrotnie na ugorze...
Rozmawiał MARCIN WARSZAWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?