26-letni pomocnik przez ostatnie pół roku był zawodnikiem GKS Katowice. Jego dorobek na Górnym Śląsku nikogo nie rzuca jednak na kolana. W dziewiętnastu ligowych spotkaniach dziewięciokrotnie wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Nie zdobył też żadnej bramki, raz zapisując się w notesie sędziego, gdy ujrzał żółtą kartkę.
Nieco lepiej radził sobie w rozgrywkach Pucharu Polski. Na murawie spędził co prawda raptem 123 minuty, ale wychodząc w pierwszym składzie zdołał wpakować piłkę do siatki w spotkaniu 1/16 finału przeciwko Wigrom Suwałki (2:0 dla „Gieksy”)
Mimo tego zawodnik podkreśla, że to nie czynniki piłkarskie były decydujące w kwestii odejścia z Katowic. - Sytuacja rodzinna zmusiła mnie do rozwiązania kontraktu GKS-em. Kwestia zakończenia umowy była więc moją inicjatywą. Wracam do domu i wierzę w to, że w __niedługim czasie wszystko się jakoś ułoży - dość tajemniczo mówi sam zainteresowany.
Środkowy pomocnik jest już po rozmowach z zarządem sądeckiego pierwszoligowca. - _Wojtek wstępnie porozumiał się z władzami klubu. Wszystko powinno wyjaśnić się zatem w ciągu najbliższych kilku dni. Ma podpisać umowę do końca bieżącego sezonu, a jeśli zaprezentuje się przyzwoicie, jest szansa na jego dalsze występy w Nowym Sącz_u - informuje rzecznik prasowy Sandecji Michał Śmierciak.
Trochim zapowiada, że zamierza pomóc „biało-czarnym”. - Chcę być ważnym ogniwem Sandecji w walce o utrzymanie się w pierwszej lidze. Nie boję się ciężkiej pracy w okresie przygotowawczym. Dam z siebie wszystko. Jako drużyna musimy być dobrze przygotowani na rundę rewanżową. Aż trzy mecze z rzędu zagramy przecież na wyjeździe - trzeźwo zauważa piłkarz.
Pomocnik jest mocno związany z Nowym Sączem. Mimo że urodził się w Mińsku Mazowieckim, to tutaj poznał swoją partnerkę, córkę prezesa Sandecji Andrzeja Danka. W klubie z Kilińskiego 47 występował łącznie przez półtora roku, począwszy od sezonu 2010/2011. Później grał też m.in. w pobliskich Stróżach czy w ekstraklasowych Zagłębiu Lubin i Podbeskidziu Bielsko-Biała.
- W __Nowym Sączu czuję się bardzo dobrze - podkreśla.
Także trener sądeczan Radosław Mroczkowski nie ukrywa, że taki piłkarz to dla jego zespołu spore wzmocnienie. - Wojtka nie musimy jakoś wyjątkowo sprawdzać. Wiemy, kim jest, gdzie grał. To nie jest zawodnik anonimowy. Liczymy na jego pomoc i doświadczenie, a co za tym idzie dobrą postawę tak na boisku, jak i poza nim - mówi.
Dzisiaj Sandecja zamiast sparingu z ekstraklasową Cracovią rozegra mecz kontrolny z trzecioligowym Podhalem Nowy Targ (na wyjeździe o godz. 17).
Na testach w ekipie z miasta nad Dunajcem przebywa, prócz Trochima, trzech piłkarzy. Są nimi bramkarz Michał Gliwa, grający ostatnio w rumuńskim Pandurii Targu Jiu (24 występy) jednokrotny reprezentant Polski, oraz dwaj Słowacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?