MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomaszewski: Chylę czoła przed Nawałką [WIDEO]

Tomasz Biliński
Arkadiusz Milik (nr 7) to jedno z odkryć Nawałki. Młody napastnik stał się podstawowym zawodnikiem kadry
Arkadiusz Milik (nr 7) to jedno z odkryć Nawałki. Młody napastnik stał się podstawowym zawodnikiem kadry Paweł Relikowski
Piłka nożna. Reprezentacja Polski w tym roku osiągnęła najlepsze wyniki od lat

10 punktów w czterech jesiennych meczach eliminacji mistrzostw Europy. Remis z 12. zespołem rankingu FIFA w sparingowym spotkaniu. W taki sposób reprezentacja Polski zakończyła rok. Zakończyła go w sposób efektowny, który z jednej strony pokazał, że Adam Nawałka ma pomysł na drużynę. Z drugiej - że w drodze na Euro 2016 jest jeszcze dużo do zrobienia.

- Nawałka naprawił to, co zrujnował Franciszek Smuda, a w czym pogubił się w pewnym momencie Waldemar Fornalik - uważa Jan Tomaszewski.

- Wiadomo nie od dziś, że mamy świetnych bramkarzy, z Wojtkiem Szczęsnym na czele, Łukasza Piszczka, Grześka Krychowiaka, Kubę Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego. Trzeba ich było tylko z głową otoczyć. Poprzednikom się to nie udało. Próbowali kilkudziesięciu zawodników, ale żaden nie wiedział, kto i jak z nim zagra. Adam wyselekcjonował grupę kilkunastu graczy i teraz ktokolwiek wejdzie, gra mniej więcej to samo. To przyniosło efekty - tłumaczy były bramkarz reprezentacji Polski.

Przykład mieliśmy we wtorek ze Szwajcarią (2:2). Ze spotkań eliminacyjnych w pierwszym składzie zostało tylko trzech graczy plus Artur Jędrzejczyk, który w potyczce z Niemcami (2:0) zmienił kontuzjowanego Jakuba Wawrzyniaka i od tamtej pory zajmuje lewą obronę. Mimo wielu roszad pomysł na grę nie zmienił się. Było dużo akcji ofensywnych, Polacy znów stwarzali mnóstwo zagrożenia po rzutach wolnych i rożnych. Stałe fragmenty gry pomału stają się główną bronią polskiej kadry.

- Spodobało mi się, że kolejny raz drużyna podniosła się po ciosie. Ze Szwajcarią i ze Szkocją pierwsi straciliśmy bramkę. Mimo to doprowadzaliśmy do remisu. W obu przypadkach mało brakowało, a byśmy wygrali. Widać, że zwycięstwo nad Niemcami dało chłopakom psychicznego kopa - przekonuje srebrny medalista olimpijski z Montrealu.

- Zresztą czemu się dziwić, skoro Bastian Schweinsteiger już się odgraża i nie może doczekać się rewanżu z Polską. Kto by jeszcze parę tygodni temu pomyślał, że mistrz świata i jeden z najlepszych pomocników na świecie będzie czekał na mecz z jeszcze wtedy 78. drużyną rankingu FIFA!? - dodaje 63-krotny reprezentant Polski.

Mimo jednego z najlepszych okresów kadry od lat problemem wciąż jest obsada kilku pozycji. To lewa obrona, partner dla Krychowiaka w środku pola i skrzydła. Jędrzejczyk, podobnie jak w meczu z Gruzją, przeciwko Szwajcarii dużo dawał w ofensywie, gorzej radził sobie w obronie.

Obok pomocnika Sevilli radził sobie Tomasz Jodłowiec, choć nie grał tak dobrze, jak w Legii Warszawa. - Mimo to postawiłbym właśnie na niego. Jestem przekonany, że z czasem zacznie prezentować formę z ligi - twierdzi Tomaszewski. Natomiast na skrzydłach grali Maciej Rybus i Michał Kucharczyk.

- Rybus przypomina Kamila Grosickiego. Dużo i szybko biega, ale też nie tworzy przewagi. Im obu brakuje ostatniego podania, jakim dysponuje Błaszczykowski. Mam nadzieję, że Kuba wróci jak najszybciej, wtedy nie będzie aż takiego bólu głowy. Oczywiście jest jeszcze Michał Żyro [ze Szwajcarią wszedł na boisko w 53. min, ale za dwie żółte i czerwoną kartkę opuścił je w 83. min - red.], ale na razie dostaje mało szans, czemu się dziwię - analizuje legendarny kadrowicz.

Czego jeszcze dowiedzieliśmy się w meczu ze Szwajcarią? Że wcześniejsze dobre występy Arkadiusza Milika nie były wyjątkiem od reguły i że świetnie potrafi wykonywać rzuty wolne. Że Paweł Olkowski może być alternatywą dla Piszczka.

- Nawałka stworzył nieprawdopodobną szansę na sukces. Chylę przed nim czoła. Nie tylko zdobył dziesięć punktów, ale ponadto podniósł prestiż reprezentanta Polski. Różnie z tym było wcześniej, ale jak zaczęła się gra o coś, to grupa została wyselekcjonowana i żeby ktoś do niej trafił, będzie musiał naprawdę zaimponować - chwali Tomaszewski trenera, mówiąc też, że z ostatnich wyników trzeba czerpać jak najwięcej.

- Nie chodzi nawet o to, żeby się nas bali. Ale jak Adam pojedzie do Niemiec skonsultować się w sprawie któregoś z reprezentantów, to będzie traktowany jak partner. Jako ktoś, kto ograł ich kadrę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski