Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie będzie algierska „zemsta”?

Hubert Zdankiewicz, Jerzy Filipiuk
Mundial 2014. Bez Lukasa Podolskiego zagra drużyna Niemiec w dzisiejszym meczu 1/8 finału MŚ z Algierią. Ofensywny pomocnik skręcił nogę podczas zajęć na treningu.

Podolski ma za sobą 116 występów w reprezentacji, w których strzelił 47 goli. W Brazylii zagrał z Portugalią (9 minut) i USA (45).

Ciężar zdobywania goli znowu spadnie zapewne na Thoma­sa Muellera, który ma już na koncie 4 trafienia. – Jest niesamowicie dynamiczny i ma niesamowity instynkt strzelecki – chwalił Niemca menedżer Chelsea Londyn, Jose Mourinho. dodając: – Nadal jednak uważam, że mimo obecności Muel­lera Niemcy nie mają prawdziwego napastnika w swej ekipie.

Na swego 16. gola będzie polował, jeśli zagra, Miroslav Klose. Pobiłby wtedy rekord Brazylij­czyka Ronaldo (15 bramek w MŚ).

Niemcy są oczywiście faworytami meczu, ale trener Joachim Loew dmucha na zimne.

– Jeśli ktoś myśli lub wierzy, a sądzę, że jest to uczucie większości społeczeństwa, że Algieria jest łatwym przeciwnikiem i możemy już zacząć myśleć o kolejnej rundzie, to popełnia wielki błąd. Musimy pozostać skoncentrowani. Wiem, że Algieria ma drużynę świetnie przygotowaną fizycznie, która gra bardzo agresywnie. W starciu z nią nie można sobie pozwolić na błąd – przekonywał Loew.

Niemiecki szkoleniowiec jest pod wrażeniem sensacyjnego przebiegu turnieju. W fazie grupowej odpadło kilku faworytów.

– Ale turnieje to maratony, a nie sprint na 100 metrów. Wiele zespołów w przeszłości wygrało trzy pierwsze spotkania, a nas­tępnie przegrało czwarte – słusznie zauważył Loew. I dlatego podkreślił: – Zespół musi cały czas utrzymywać poziom gry. Jeżeli potrafi, jest to majstersztyk.

Selekcjoner Niemców dosyć sceptycznie podchodzi do histerycznego aspektu rywalizacji swej drużyny z ekipą z Afryki.

Podczas MŚ w Hiszpanii w 1982 roku w fazie grupowej Niemcy doznały sensacyjnej porażki z Algierią 1:2. Potem walka w grupie potoczyła się tak, że o ewentualnym awansie tej ostatniej miał zadecydować mecz Niemcy – Austria. Jedno- lub dwubramkowe zwycięstwo Niemców zapewniłoby awans im i ich rywalom, a wyeliminowało Algierię. I... tak się stało. Niemcy szybko objęli prowadzenie, potem do końca meczu obaj rywale w haniebny sposób pozorowali grę. Choć FIFA nie udowodniła ekipom, że doszło do „us­tawki”, zdecydowała potem, że na mundialach ostatnie mecze fazy grupowej rozgrywane będą o tej samej porze, by unie­moż­liwić ustawianie wyników.

Loew alergicznie reaguje na słowa o zemście za wydarzenia sprzed już ponad trzech dekad.

– Dlaczego Algierczycy mieliby chcieć ukarać to pokolenie piłkarzy? Irytuje mnie używanie słowa „zemsta”. Być może po prostu nasi rywale szukają w ten sposób dodatkowej motywacji – zaznaczył niemiecki trener.

Co na to Algierczycy? Ich bośniacki selekcjoner Vahid Ha­lil­hodzić nie podkreślał wielkiej siły dzisiejszego rywala, ale skupił się na własnej drużynie: – W naszej grze jeszcze wiele jest do poprawienia i spodziewam się, że przeciwko Niemcom zaprezentujemy się znacznie lepiej.

Halilhodzić już wcześniej bardziej od rywali obawiał się... sędziów, na których błędach – jego zdaniem – najczęściej zys­kują piłkarskie potęgi, takie jak Brazylia czy właśnie Niemcy.

– Algieria to mały kraj, ale mam nadzieję, że będziemy traktowani sprawiedliwie – wyznał.

Dziś tym „sprawiedliwym” będzie Brazylijczyk Sandro Ricci, który na tym mundialu sędziował mecze Niemcy – Ghana (2:2) i Francja – Honduras (3:0), nie popełniając większych błędów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski