Podolski ma za sobą 116 występów w reprezentacji, w których strzelił 47 goli. W Brazylii zagrał z Portugalią (9 minut) i USA (45).
Ciężar zdobywania goli znowu spadnie zapewne na Thomasa Muellera, który ma już na koncie 4 trafienia. – Jest niesamowicie dynamiczny i ma niesamowity instynkt strzelecki – chwalił Niemca menedżer Chelsea Londyn, Jose Mourinho. dodając: – Nadal jednak uważam, że mimo obecności Muellera Niemcy nie mają prawdziwego napastnika w swej ekipie.
Na swego 16. gola będzie polował, jeśli zagra, Miroslav Klose. Pobiłby wtedy rekord Brazylijczyka Ronaldo (15 bramek w MŚ).
Niemcy są oczywiście faworytami meczu, ale trener Joachim Loew dmucha na zimne.
– Jeśli ktoś myśli lub wierzy, a sądzę, że jest to uczucie większości społeczeństwa, że Algieria jest łatwym przeciwnikiem i możemy już zacząć myśleć o kolejnej rundzie, to popełnia wielki błąd. Musimy pozostać skoncentrowani. Wiem, że Algieria ma drużynę świetnie przygotowaną fizycznie, która gra bardzo agresywnie. W starciu z nią nie można sobie pozwolić na błąd – przekonywał Loew.
Niemiecki szkoleniowiec jest pod wrażeniem sensacyjnego przebiegu turnieju. W fazie grupowej odpadło kilku faworytów.
– Ale turnieje to maratony, a nie sprint na 100 metrów. Wiele zespołów w przeszłości wygrało trzy pierwsze spotkania, a następnie przegrało czwarte – słusznie zauważył Loew. I dlatego podkreślił: – Zespół musi cały czas utrzymywać poziom gry. Jeżeli potrafi, jest to majstersztyk.
Selekcjoner Niemców dosyć sceptycznie podchodzi do histerycznego aspektu rywalizacji swej drużyny z ekipą z Afryki.
Podczas MŚ w Hiszpanii w 1982 roku w fazie grupowej Niemcy doznały sensacyjnej porażki z Algierią 1:2. Potem walka w grupie potoczyła się tak, że o ewentualnym awansie tej ostatniej miał zadecydować mecz Niemcy – Austria. Jedno- lub dwubramkowe zwycięstwo Niemców zapewniłoby awans im i ich rywalom, a wyeliminowało Algierię. I... tak się stało. Niemcy szybko objęli prowadzenie, potem do końca meczu obaj rywale w haniebny sposób pozorowali grę. Choć FIFA nie udowodniła ekipom, że doszło do „ustawki”, zdecydowała potem, że na mundialach ostatnie mecze fazy grupowej rozgrywane będą o tej samej porze, by uniemożliwić ustawianie wyników.
Loew alergicznie reaguje na słowa o zemście za wydarzenia sprzed już ponad trzech dekad.
– Dlaczego Algierczycy mieliby chcieć ukarać to pokolenie piłkarzy? Irytuje mnie używanie słowa „zemsta”. Być może po prostu nasi rywale szukają w ten sposób dodatkowej motywacji – zaznaczył niemiecki trener.
Co na to Algierczycy? Ich bośniacki selekcjoner Vahid Halilhodzić nie podkreślał wielkiej siły dzisiejszego rywala, ale skupił się na własnej drużynie: – W naszej grze jeszcze wiele jest do poprawienia i spodziewam się, że przeciwko Niemcom zaprezentujemy się znacznie lepiej.
Halilhodzić już wcześniej bardziej od rywali obawiał się... sędziów, na których błędach – jego zdaniem – najczęściej zyskują piłkarskie potęgi, takie jak Brazylia czy właśnie Niemcy.
– Algieria to mały kraj, ale mam nadzieję, że będziemy traktowani sprawiedliwie – wyznał.
Dziś tym „sprawiedliwym” będzie Brazylijczyk Sandro Ricci, który na tym mundialu sędziował mecze Niemcy – Ghana (2:2) i Francja – Honduras (3:0), nie popełniając większych błędów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody