Tapety są alternatywą dla tynku lub farby

Ściana i sufit,

Chcąc zaaranżować pomieszczenia niebanalnie, a jednocześnie praktycznie, trzeba zadbać o detale. Wymaga to sporego wysiłku i niemałych pieniędzy. Warto jednak uzmysłowić sobie, że rynek oferuje dziś niemal wszystko, co się człowiekowi zamarzy. Nawet... "szklane" tapety.

Ściana i sufit,

wymagają szczególnie poważnego potraktowania. Nie od dziś wiadomo, że ich wygląd, kolor i aranżacja mają decydujący wpływ na samopoczucie mieszkańców domu. Tę prawidłowość zauważyli już dość dawno amerykańscy psycholodzy. Za ich poradą projektanci wnętrz dobierają kolor stosownie do przyszłych funkcji pomieszczenia. Inny kolor sprzyja aktywności intelektualnej, a inny pomaga się zrelaksować. Nim jednak podejmiemy decyzję dotyczącą koloru wnętrz, warto zastanowić się, jak i czym wykończyć ściany. Praktyka i tradycja ów wybór sprowadzają do fundamentalnego pytania:

tapeta czy farba?

 Zwolennicy jednego lub drugiego rozwiązania mają wiele argumentów na TAK i bodaj jeszcze więcej na NIE. Przeciwnicy tapet mówią o niewielkiej ich trwałości, o tym, że z biegiem czasu zaczynają się marszczyć, zaś koronnym argumentem bywa stwierdzenie, że znacznie trudniej je położyć niż pomalować ściany.
 W pomieszczeniach o sporej wilgotności mogą stanowić pożywkę dla pleśni i grzybów. Z kolei w wielkich blokach, gdzie mrówki faraona i prusaki bywają częstymi lokatorami, sensowność ich stosowania jest problematyczna. Jak zwykle, gdy w rachubę wchodzą emocje, w stwierdzeniach tych zawiera się trochę prawdy i nieprawdy. Rzecz w tym, że najczęściej to, co dla domorosłych budowlańców jest wadą produktu, stanowi konsekwencję nieprawidłowego montażu lub złej jakości produktu.

3 x TAK

 "Szklana tapeta" położona zgodnie z zaleceniami producenta będzie trwała, nie będzie się marszczyć ani też stanowić pożywki dla insektów. Znakomicie przylega do podłoża, więc prusaki nie zdołają w niej stworzyć własnej ekoniszy. Poza walorami biologiczymi ów typ tapety posiada również inne dodatkowe zalety. Surowiec użyty do produkcji tego wyrobu jest elektrycznie obojętny, co sprawia, że tapeta nie elektryzuje się i nie przyciąga drobinek kurzu.

Bez pomocy technologii

 Szklana tapeta na światowych rynkach funkcjonuje już od ponad trzydziestu lat. W Polsce ma jeszcze status rynkowej technologicznej ciekawostki. Inwestorzy niekiedy podchodzą do niej z nieufnością i dystansem. Zupełnie niepotrzebnie. Wybrzydzają i zastanawiają się, gdy tymczasem w zasięgu ręki mają produkt praktyczny, niebanalny i... naturalny.
 "Szklana tapeta" niemal w 100 proc. jest produktem naturalnym, o ile za taki uznamy włókna szklane. Ingerencja technologii w produkt jest tu mocno ograniczona. Zastosowano tu jedynie preparaty zmiękczające powierzchnię tapety i uodparniające ją przed zawilgoceniem. Finalnym efektem cyklu produkcyjnego są rolki zawierające ok. 50 m.b. tapety. Zazwyczaj pakowane są w cieńką folię z PCV, zaś brzegi bywają wzmocnione specjalnymi osłonami z plastiku. Tak przygotowany produkt trafi do handlu.

Kto to kupi?

 Materiał jest praktyczny, estetyczny i elegancki. Pasuje do niemal każdego pomieszczenia. Tapeta ta jest niepalna, można zatem stosować ją w większych obiektach użyteczności publicznej jako bezpieczne pokrycie ścian i sufitów.
 Wykorzystywana może być również zarówno do aranżacji nowych pomieszczeń, jak i podczas remontu starych. Zdaniem producenta, nie istnieją specjalne ograniczenia. Tapety te można bowiem kłaść na praktycznie każdy rodzaj podłoża: od płyt drewnopodobnych, betonu, cegły, stali, tynku, płyt gipsowo-kartonowych czy też wykładziny z płytek ceramicznych.
 Aby położyć tapetę z włókien szklanych, wystarczy odrobina sprytu i zestaw 10 przyrządów: paca stalowa do wygładzania podłoża, szczotka malarska, wałek do kleju, kratka zbierająca, wałki tapicerskie, łopatka tapicerska, liniał tapicerski, nóż do tapet, linijka i ołówek. To wszystko.
  TOMASZ DZIKI