Korespondencja "Dziennika" z Sofii
Ile dostają prominenci na swoje osobiste wydatki przy okazji swoich wizyt zagranicznych? - to pytanie, które od kilku dni nurtuje bułgarską prasę. Oficjalnej odpowiedzi do tej pory brak, a falę domysłów wywołał wywiad premiera Iwana Kostowa, w którym oznajmił, iż z przysługujących mu diet odłożył w ciągu 3 lat sprawowanie urzędu ponad 15 tysięcy dolarów.
Z innego wyliczenia wynika, że skoro w zeszłym roku szef rządu przebywał poza krajem 40 dni i zaoszczędził z diet - jak wyznał - ok. 6 tys. dolarów, to jego dieta dzienna musiała przekraczać 150 dolarów. Dla porównania średnia płaca w sierpniu wyniosła 227 lwów (102 dolary).
Twierdzi się, że istnieje tajna, nie opublikowana część rozporządzenia regulującego wysokość diet prominentów z załącznikiem w postaci listy uprawnionych, na której podobno znajdują się prominenci od ministra wzwyż. Jest to podobno przepis przyjęty jeszcze w czasach komunistycznego przywódcy Todora Żiwkowa.
Indagowani przez dziennikarzy ministrowie odpowiadają, iż nie pamiętają, jakie diety otrzymują. Podobnej odpowiedzi udzielił prezydent Petyr Stojanow dodając, iż nie wie, czy regulujące tę materię przepisy są tajne i nie widzi potrzeby ich utajniania.
Rekordzistką w zagranicznych wyjazdach służbowych jest minister spraw zagranicznych Nadeżda Michajłowa, która rocznie spędza poza krajem ponad 100 dni.
PAWEŁ JANOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?