Felieton Grzegorza Tabasza: Choinka nie istnieje!
Strasznie mnie to złości, gdy w mediach czytam i słyszę komunikaty o pierwszych, żywych choinkach w sklepie. Przecież to głupie. Przykro mi, ale choinka nie...
Felieton Grzegorza Tabasza: Przypadek wyjątkowy
Często myśliwi narzekają, że wilki zagryzły dorodnego jelenia. A przecież mogliby na niego sami zapolować! Będą musieli nieco zweryfikować swoje poglądy....
Felieton Grzegorza Tabasza: Dawno, dawno temu
Dawno, dawno temu, za siedmioma rzekami i siedmioma lasami był las, w którym wiewiórki zapadały w sen zimowy. Okryte puszystym ogonkiem i zwinięte w kłębek...
Felieton Grzegorza Tabasza. Gdzie żaby zimują?
W połowie każdej jesieni jeden ze znajomych dziennikarzy zamęcza mnie rytualnym pytaniem: gdzie żaby zimują? Jesteś przyrodnik, to wiesz. Kwestia wydawałaby się...
Przyrodnicy bardzo cenią sójki za ich zapobiegliwość
Sójki i sroki zazwyczaj pracują w parach. Gdy jeden ptak penetruje otoczenie w poszukiwaniu jedzenia, drugi siedzi na czatach. Potem następuje zmiana ról. W...
Felieton Grzegorza Tabasza. Legenda o ognistym płazie
Zaspaną salamandrę znaleźliśmy w pociętym sągu drewna na opał. Mokre, wilgotne miejsce zasypane opadłym listowiem. Doskonałe lokum na spędzenie zimy. Takie...
Felieton Grzegorza Tabasza: Dzień salamandry
Niedziela, ostatnia dekada października. Słońce, piętnaście kresek wyżej zera. I to w środku ciemnego, świerkowe lasu na wysokości ponad osiemset metrów nad...
Biegam na grzyby do własnego ogrodu
Przez cały miniony tydzień biegam na grzyby do własnego ogrodu. Biorąc pod uwagę panującą aurę, hobby jest łatwe i przyjemne.
Felieton Grzegorza Tabasza: Miały być grzyby
Miały być grzyby. Najlepiej prawdziwki, choć nie pogardziłbym kozaczkami czy podgrzybkami. Grzybów nie było, za to salamandry obrodziły. Naliczyłem dziesięć...
Perfekcyjny kaleka
Z opadłych owoców w sadzie przygotowałem dla owadów barek z trunkami. Fermentujące śliwy i jabłuszka zawierają nieco alkoholu i sporo winnego aromatu, który...
Felieton Grzegorza Tabasza: Borsuk powinien być zachwycony…
Nawiedził mnie borsuk. Późnym wieczorem dostrzegłem ruchomą plamę na krańcach ogrodu tuż obok kompostownika. Na kota była zdecydowanie za mała, zaś okoliczne...
Grzegorz Tabasz: o pomysłach zwierząt na upał i suszę
Opowiem o pomysłach zwierząt na upał i suszę. Pokryte nagą, cienką skórą ślimaki i płazy zaczynają być aktywne dopiero po północy. Wilgotność powietrza jest...
Grzegorz Tabasz: Słodka robota
Chciałbym posiąść sztukę latania. Sprawdziłbym, dlaczego jedną połową lasu opanowały mszyce, a drugą nie.
Felieton Grzegorza Tabasza: Bardzo nietypowe upodobania pokarmowe
Opowiadałem chwile temu o mieniakach. Pięknych motylach, bardzo podobnych do tropikalnych motyli morpho. Przy okazji, nasze mieniaki stróżniki czy tęczowce mają...
Felieton Grzegorza Tabasza: Krwiopijcy brzęczą i kłują boleśnie
Znajomi narzekają na komary. Niby susza, kałuż czy oczek wodnych, gdzie lęgną się komary tyle co na lekarstwo. Zaś wieczorami krwiopijcy brzęczą i kłują...
Felieton Grzegorza Tabasza: Małopolskę widać z kosmosu
Dwa razy w roku nasz region, czyli Małopolskę, widać z kosmosu. Za dnia i przy bezchmurnej pogodzie. Pierwszy raz w kwietniu, gdy masowo zakwitają żółte maje...
Żmija to wyjątkowo pechowy stwór
Na deser zostawiłem rzeczywiście jadowitego węża w naszym kraju czyli żmiję zygzakowatą. Żmija to wyjątkowo pechowy stwór.
Małopolskę widać z kosmosu!
Małopolskę widać z kosmosu! Żółta mozaika czy może bardzie patchworkowa kołderka z zielonych pól zbóż, szarych miedz i łąk kwitnących mniszkami. Mniszek...
Felieton Grzegorza Tabasza: Wszystko zależy od ciepła
Wytknięto mi krótką pamięć w temacie nieprzebudzonych zwierzaków. Biję się w piersi. Mój błąd…
Felieton Grzegorza Tabasza: Ani myśli wyleźć na świat
Pani Wiosna pomimo pogodowych przeciwności czyni spore postępy. Rozbudziła wiele owadów. Wieczorami zaczynają latać nietoperze, zaś wędrowne ptaki jeden po...
Felieton Grzegorza Tabasza: Wielki koncert dopiero przed nami
O piątej nad ranem obudził mnie ślicznie śpiewający kos. Koncertował z czubków wysokich drzew. Trwając może dwie minuty zwrotka i przelatywał na nowe miejsce....
Felieton Grzegorza Tabasza: Zimowe grzybobranie
W najbliższy weekend idę na grzyby. Tak, to nie jest pomyłka. Idzie odwilż, a wówczas nastąpi wysyp zimówek aksamitnych. Chyba, że wolicie nazwę płomienica...