Impreza składała się z prologu i trzech etapów, z których jeden był jazdą indywidualną na czas.
Zaczęło się o od „czasówki” pod górę, w której Tracz zajął 5. miejsce, a Szymon Drobny był 8. Na I etapie krakowianie przyjechali w grupie za ucieczką. Przed etapem jazdy na czas Tracz był 8. W tej próbie był trzeci. O wszystkim decydował więc ostatni odcinek, blisko 100-kilometrowy z Mirowa do Mirowa.
- Szymon był bardzo aktywny - opowiada trener Krakusa Zbigniew Klęk. - Zaatakował dość wcześnie, dojechali do niego inni i jechali w szóstkę. Potem Tracz oderwał się od grupki i „kręcił” samotnie przez 15 kilometrów. Wygrał etap z 2-sekundową przewagą, a cała grupka miała 28 s przewagi nad peletonem. Tracz „zarobił” jeszcze 10-sekundową bonifikatę za __zwycięstwo. To pozwoliło mojemu podopiecznemu wygrać cały wyścig.
Dosłownie o włos, bo drugi w klasyfikacji Filip Maciejuk z Pogoni Mostostal Puławy stracił do zwycięzcy 3 sekundy. Szymon Drobny uplasował się na 24. pozycji.
- Sukces Szymona jest spory, startowało blisko 70 zawodników z Polski i zagranicy, np. z __Niemiec, Rosji - mówi Klęk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?