MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Szymek" się starał, Iskra strzelała

Bartosz Karcz
Mirosław Szymkowiak (z prawej) zagrał w oficjalnym meczu o punkty po blisko ośmioletniej przerwie
Mirosław Szymkowiak (z prawej) zagrał w oficjalnym meczu o punkty po blisko ośmioletniej przerwie Anna Kaczmarz
Wydarzeniem tego meczu klasy A był debiut w barwach rezerw Prądniczanki byłego piłkarza m.in. Wisły Kraków i reprezentacji Polski Mirosława Szymkowiaka, który po blisko ośmiu latach przerwy zagrał w meczu o ligowe punkty.

Prądniczanka II Kraków - Iskra Radwanowice 0:5 (0:2)

"Szymek" zapytany, czy pamięta swój ostatni oficjalny mecz, chwilę się zastanawiał, a w końcu stwierdził: - To było albo na boisku Galatasaray albo Besiktasu. Wiem, że siedziałem wtedy na ławce i ostatecznie nie wszedłem na boisko. Ostatniego meczu, w którym zagrałem, tak na szybko sobie nie przypomnę.

Oczywiście byłemu piłkarzowi reprezentacji Polski chodziło o czasy, gdy kończył profesjonalną karierę w barwach Trabzonsporu pod koniec 2006 roku.

Wczoraj Szymkowiak przyznał, że do powrotu do gry namówił go inny były piłkarz Wisły Kraków, również grający w Prądniczance - Jacek Matyja. Ten ostatni w meczu z Iskrą nie wystąpił ze względu na kontuzję, a "Szymek" cieszył się, że wytrzymał pełne 90 minut. - Trzeba było trochę pobiegać, ale nie ma co narzekać, bo w naszej drużynie gra jeden pan, który ma 68 lat (Andrzej Piwowarczyk - przyp. red.). I gdy tak patrzę na niego, jak w tym wieku sobie radzi, to trudno się nawet czuć staro, jeśli jest się młodszym od niego o 30 lat.

Szymkowiak kilka razy pokazał, że nie zapomniał jak podawać świetne piłki. W pierwszej połowie uruchomił m.in. Kolańskiego, który jednak strzelił niecelnie. "Szymek" miał też jedną okazję z rzutu wolnego, ale piłka przeleciała nad bramką.

Zespołem zdecydowanie lepszym była jednak Iskra, która już przed przerwą zapewniła sobie dwubramkowe prowadzenie. Najpierw po akcji Dąbka gola strzelił Krzysiak, a następnie rzut karny wykorzystał Dąbek. W dodatku Prądniczanka musiała grać w dziesiątkę, bo sędzia pokazał czerwoną kartkę Sędorowi, za faul na zawodniku wychodzącym na czystą pozycję.

W drugiej połowie gospodarze ruszyli do ataku, ale zmarnowali kilka okazji. Ich zapał szybko został zresztą ostudzony, bo Iskra strzeliła trzeciego gola. W zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki z bliska wepchnął Krzysiak.

Ozdobą meczu był czwarty gol. Dąbek uderzył zza pola karnego i trafił w samo "okienko". Ten sam zawodnik strzelił również piątego gola po akcji Funka, kompletując hat tricka.

Bramki: 0:1 Krzysiak 23, 0:2 Dąbek 33 karny, 0:3 Krzysiak 74, 0:4 Dąbek 76, 0:5 Dąbek 83.

Prądniczanka II: Batko - Piwowarczyk (46 Walczyk), Marchewka, SędorI[41], MadydaI - Przemysław Jewuła (60 Oświęcimski), Szymkowiak, Cichy, Kolański (78 Ryż), Kokoszyński - Jarosz.

Iskra: Malec - Tucharz, A. Armatys, Urbańczyk, G. Armatys - Ciękosz, B. Mirek, Funek (83 M. Mirek), Krzysiak, Deryniowski - Dąbek.

Sędziował: Piotr Grobelny (Kraków).

Widzów: 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski